Kolendowicz: Mogliśmy co najmniej zremisować
Pogoń Szczecin w tym sezonie nie błyszczy formą. Portowcy po 15 meczach uzbierali 22 punkty, co daje im szóste miejsce w ligowej tabeli. O pomstę do nieba woła ich forma w spotkaniach wyjazdowych, bowiem na obiektach rywala nie wygrali jeszcze żadnego spotkania w tym sezonie. Na siedem wyjazdowych meczów Pogoń przegrała sześć, a jeden zremisowała. Dużo lepiej natomiast podopieczni Roberta Kolendowicza spisywali się w meczach domowych. Po siedmiu spotkaniach Portowcy mieli komplet punktów, wygrywając między innymi przeciwko Legii Warszawa.
W piątkowy wieczór Radomiak przerwał zwycięską passę Pogoni, pokonując ją 1:0. Po meczu głos zabrał trener gospodarzy, Robert Kolendowicz.
– Nie przywykliśmy do takich konferencji po meczach domowych, gdy mówimy o porażce. Szkoda, bo stworzyliśmy dziś wystarczająco dużo sytuacji, aby co najmniej zremisować, a nawet wygrać. Finalnie doszedł brak skuteczności. Nie udaje nam się zdobyć punktów. Radomiak też miał swoje sytuacje. Raz fantastycznie bronił “Cojo”, raz uratował nas słupek. Wydaje mi się jednak, że my mieliśmy tych sytuacji więcej. Przy sytuacji, w której straciliśmy gola powinniśmy się zachować lepiej. Szkoda, że tak kończymy ten dzień i tracimy serię, którą mieliśmy w domu.
– Dziś skończyliśmy serię domową. Wierzę, że w następnym meczu skończymy serię wyjazdową. Mamy dużo problemów w zespole. Dzisiaj wypadł nam przez chorobę Linus. Bylliśmy bez sześciu zawodników. Dla nas to znaczące ubytki. Tak się w piłce jednak zdarza. Ubolewam, że przerwaliśmy tę serię, bo nie powinniśmy tego meczu przegrać, ale być może będzie to bodziec dla zespołu, aby zacząć wygrywać na wyjeździe – powiedział Kolendowicz na konferencji prasowej.