Trzy wpuszczone gole Kochalskiego
Były bramkarz Stali Mielec i jego koledzy z drużyny mogli mieć nadzieję, że mecz potoczy się nieco bardziej po ich myśli. Już w 8. minucie czerwoną kartkę obejrzał bowiem Radu Dragusin i przez niemal całe spotkanie Tottenham grał w osłabieniu. Nie miało to jednak wpływu na obraz gry.
W 12. minucie Dominik Solanke wykorzystał błąd rywala i podał do Brennana Johnsona, a ten mierzonym strzałem po długim słupku otworzył wynik. W 53. minucie było 2:0 – naciskany przez przeciwnika Kochalski wypiąstkował piłkę po rzucie rożnym, ale w taki sposób, że spadła ona na nogę Pape Matara Sarra. Ten uderzeniem z pierwszej piłki znalazł drogę do siatki.
Pięć minut później Karabach miał najlepszą okazją do strzelenia kontaktowej bramki, ale Toral Bayramov nie zdołał wykorzystać rzutu karnego. Ostatnie słowo należało jednak do Tottenhamu, a w jednej z ról ponownie był polski bramkarza. W 68. minucie odbił piłkę po strzale Sona w taki sposób, że po chwili do pustej bramki zdołał ją dobić Dominik Solanke.
Piąty mecz Kochalskiego
Dla 24-letniego Kochalskiego nie był to debiut w europejskich pucharach. Przed miesiącem rozegrał 90 minut w przegranym 0:2 rewanżowym starciu z Dinamem Zagrzeb w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów (0:2). Łącznie w barwach Karabachu rozegrał już pięć meczów i wpuścił siedem goli.