Kłos tęskni za Glikiem w reprezentacji Polski
Przypomnijmy, że w kadrze na Euro 2024 Michał Probierz przewidział miejsce dla ośmiu obrońców. Są to Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Paweł Bochniewicz, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior, Tymoteusz Puchacz, Bartosz Salamon oraz Sebastian Walukiewicz.
Wśród nich nie ma Kamila Glika, który przez wiele lat był liderem defensywy Biało-Czerwonych. Od jakiegoś czasu nie dostaje jednak powołań. Zdaniem Tomasza Kłosa, byłego reprezentanta Polski, 36-latek powinien pojechać na Mistrzostwa Europy do Niemiec.
– Brakuje mi powołania dla Kamila Glika, mimo że dla niektórych może to być dziwne. Nie mówię, że musiałby grać w podstawowym składzie, ale przydałoby się jego doświadczenie i nawet obecność na treningach – powiedział Kłos w programie “Biało-Czerwony Alarm”.
Co mógłby wnieść Glik do naszej kadry?
– Trener ma prawo, żeby nie powołać jakiegoś zawodnika. Uważam jednak, że lepiej byłoby dla selekcjonera Probierza, gdyby wziął na Euro Kamila Glika. Pamiętam o zmianie pokoleniowej, ale zadaję sobie również pytanie, czy jest w kadrze druga taka osobowość jak Kamil Glik. Czy jest ktoś z taką charyzmą i takim wpływem na zespół? Myślę, że nie ma. Wydawało mi się, że taką osobą może być Bartosz Salamon, bo ma charyzmę, ale w ostatnich meczach Lecha nie widziałem, żeby jakoś wpływał na tę drużynę – dodał.
Ostatni raz Kamil Glik wystąpił w reprezentacji Polski w grudniu 2022 roku na Mistrzostwach Świata w Katarze. Od meczu z Francją (1:3) nie założył już ani razu koszulki z orzełkiem na piersi. W sumie 36-latek ma na koncie 103 mecze w drużynie narodowej. Zdobył też sześć bramek.