Ansu Fati jeszcze niedawno był wielką nadzieją Barcelony. Teraz jednak jego sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Kilka lat temu z pewnością nie uwierzyłby, jak będzie wyglądała jego kariera w roku 2025.
Jak opisuje sprawę serwis transfery.info, frustracja Hiszpana osiągnęła maksimum. Ma ciężko pracować na treningu, dawać z siebie wszystko, ale i tak pozostaje niezauważony przez Hansiego Flicka. Sprawę w swoje ręce wziął jego ojciec, który miał pożalić się zarządowi Blaugrany.
Ansu Fati ma już 22 lata i mało prawdopodobne wydaje się, by jeszcze kiedyś wrócił na dawny poziom. Wiele wskazuje na to, że po latach będzie on co najwyżej piłkarską ciekawostką. W czasie kariery nie pomogły mu liczne kontuzje. Próbował się odbudować w Brighton, ale tam w 19 meczach strzelił raptem dwa gole. W tym sezonie zagrał w zaledwie czterech meczach Barcelony. Nie zdobył bramki, nie asystował.
(mars)