Klimala chciał walczyć o skład
Saga transferowa z udziałem Patryka Klimali w ostatnich miesiącach trwała bardzo długo. Śląsk Wrocław chciał pozbyć się swojego napastnika i ostatecznie dopiął swego. Klimala na początku września w ramach wypożyczenia przeniósł się do australijskiego Sydeny FC. Wcześniej był także łączony z przenosinami do Standardu Liege, ale ten temat upadł.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +
Sam zawodnik nie chciał jednak opuszczać Ekstraklasy i pragnął dalej walczyć o swoje miejsce w składzie Śląska Wrocław. Klimala opowiedział o tym fakcie podczas wizyty w programie “Kanału Sportowego”, “Tylko Sport”. Napastnik ujawnił w nim kulisy swojego opuszczenia zespołu Jacka Magiery.
– Przykro mi, że nie dostałem drugiej szansy. Wiem, że bym ją wykorzystał. Zostały podjęte decyzje tak naprawdę z dnia na dzień, argumentując to, że zagrałem źle bodajże w sparingu z A-Klasą. Do mnie ten argument nie trafiał i chciałem troszeczkę powalczyć. Mówiąc wszem wobec, że zostaję we Wrocławiu chciałem powalczyć o to, żeby udowodnić samemu sobie, że to był bardzo duży wypadek przy pracy – rozpoczął Klimala.
– Nie mam żalu, ale chciałbym, żeby był mi podany argument prawdziwy, który do mnie trafia. Argument typu “zagrałeś słabo z A-Klasą w sparingu” do mnie kompletnie nie trafiał. Też z racji tego, że zagrałem bardzo słabo, ale byłem dopiero tydzień po treningu, gdzie ostatnie 2,5 miesiąca nie mogłem trenować z racji na wykonany zabieg kardiologiczny. Czułem się i wyglądałem bardzo źle, ale były powody, dlaczego tak było. Reasumując, broń Boże nie mam do nikogo żalu i trzymam za nich mocno kciuki. Mam nadzieję, że jak wrócę za rok to spotkamy się w innych okolicznościach i jakoś się dogadamy – zakończył napastnik.
Cały program “Tylko Sport” w “Kanale Sportowym” można obejrzeć poniżej.