Zagłębie liczy na Woźniaka
Ze względu na chorobę spotkanie z Motorem Lublin ominął podstawowy napastnik Zagłębia, czyli Vaclav Sejk. Pod jego nieobecność Marcin Włodarski zdecydował się wystawić w pierwszym składzie Arkadiusza Woźniaka. 34-latek od dłuższego czasu odgrywał marginalną rolę w zespole, wobec czego jego gra w wyjściowej jedenastce mogła być zaskoczeniem dla kibiców.
— Niektórzy już spisali mnie na straty, ale ja się nie poddaję. I to nie dlatego, że chciałbym komuś coś udowodnić, tylko znam swoją wartość, wiem na co mnie stać i mogę dać jeszcze wiele Zagłębiu. Bo jest to mój ukochany klub, któremu poświęcam całe swoje piłkarskie życie. Jestem z nim na dobre i na złe i biorę na klatę tę porażkę – wyznał Arkadiusz Woźniak w wywiadzie dla “TVP Sport”.
34-latek wykorzystał daną mu szansę. Odegrał ważną rolę przy zdobytej bramce i był aktywny w grze. — Dzisiaj był on naszym największym zagrożeniem w formacji ofensywnej. Będzie więc brany pod uwagę jako napastnik. Pod nieobecność Sejka, bardzo mocno – powiedział Marcin Włodarski odpowiadając na pytanie o Woźniaka.