Jan Bednarek zaimponował portugalskim kibicom
Jan Bednarek nieoczekiwanie trafił do Porto w letnim okienku transferowym. W zeszłym tygodniu udało mu się zadebiutować w nowych barwach. Podczas meczu 1. kolejki ligi portugalskiej z Vitorią Guimaraes spędził na boisku 65 minut. Lokalne media były pod wrażeniem tego, co potrafi Polak. Trener Francesco Farioli postanowił jednak oszczędzić byłego obrońcę Southampton ze względu na lekki uraz.
Kibice Porto mogli odetchnąć z ulgą, bowiem portugalskie media ujawniły, że kontuzja Bednarka nie jest poważna. 29-latek znalazł się w wyjściowym składzie na poniedziałkowy mecz z Gil Vicente. Reprezentant Polski znów zachwycił sympatyków swojego klubu. W mediach społecznościowych nie brakowało komentarzy takich, jak “cesarz” i “jestem w nim trochę zakochany”. Niektórzy zastanawiali się nawet, czy Bednarek nie powinien zostać… nowym kapitanem zespołu. Portugalscy kibice zwrócili też uwagę na spokój Polaka.
– Czy możemy teraz usunąć Diogo Costę ze stanowiska kapitana i oddać opaskę Bednarkowi? – pyta się jeden z kibiców.
– Bednarek emanuje spokojem i pewnością siebie. To był genialny ruch – pisze inny.
– Bardzo lubię Bednarka, nie tylko za to, co robi z piłką, ale także za jego postawę – czytamy.
Mecz zakończył się wygraną Porto. Do siatki trafił Victor Froholdt oraz Pepe. Co więcej, ekipa Francesco Fariolego zachowała czyste konto. W przyszłą niedzielę Bednarka i spółkę czeka domowy mecz z Casa Pia. Następnie “Smoki” pojadą do Lizbony na mecz ze Sportingiem.