HomePiłka nożnaKibice Napoli znowu dali o sobie znać! Są wściekli na Kwaracchelię! [WIDEO]

Kibice Napoli znowu dali o sobie znać! Są wściekli na Kwaracchelię! [WIDEO]

Źródło: Twitter

Aktualizacja:

To już pewne! Chwicza Kwaracchelia opuści w styczniu Napoli i dołączy do Paris Saint Germain. Transfer Gruzina rozwścieczył kibiców włoskiego klubu.

Kvaradona

"Kwaradona"
FOT. ZUMA/NEWSPIX.PL

Latem 2022 roku Chwicza Kwaracchelia został kupiony przez Napoli z gruzińskiego Dinama Batumi za zaledwie 10 mln euro. Skrzydłowy uchodził za duży talent, jednak trudno było przypuszczać, że błyskawicznie stanie się gwiazdą ligi. Już w pierwszym sezonie zdobył mistrzostwo Włoch, mając bezpośredni udział przy 25 golach w Serie A (12 bramek i 13 asyst). W kolejnym sezonie nadal błyszczał, choć Napoli wpadło w kryzys. Zespół zakończył rozgrywki dopiero na 10. miejscu, ale “Kwaradona” i tak swoje zrobił – zdobył 11 bramek i zanotował osiem asyst.

W obecnym sezonie Napoli, już pod wodzą Antonio Conte, ponownie zachwyca i jest liderem Serie A. 23-letni Gruzin na półmetku sezonu ma pięć goli i trzy asysty. Wszystko jednak wskazuje, że nie poprawi swoje bilansu, bo w styczniu ma odejść do Paris Saint Germain. Paryski klub ma za niego zapłacić ok. 75 milionów euro, a piłkarz otrzyma gigantyczną podwyżkę. Obecnie zarabia 1,8 miliona euro rocznie, a w PSG będzie pobierał 11 mln. Gruzin zyska pieniądze, ale straci miłość wielu neapolitańskich kibiców, bo opuszcza klub w trakcie sezonu.

Kibiców Napoli irytuje, że ich największa gwiazda domagała się odejścia z klubu w środku sezonu, w trakcie walki o tytuł mistrzowski. Ale gdy spojrzy się na finanse – sześciokrotny wzrost pensji, przy jednoczesnym pozostaniu w Europie, jest nie do odrzucenia – komentuje Matteo Bonetti, włoski dziennikarz.


Kibice Napoli są wściekli na Kwaracchelię! [WIDEO]

Neapol słynie z zagorzałych kibiców, którzy potrafią wielbić swoich piłkarzy, jak mało kto. Kwaracchelia szybko zyskał ich szacunek, otrzymując przydomek – na cześć Boskiego Diego – “Kwaradona”. Teraz jednak fani Napoli są wściekli na Gruzina. Przynajmniej część z nich, którzy pozbywają się plakatów z Gruzinem i innych gadżetów.

Kvaracchelia
FOT. ZUMA/NEWSPIX.PL

Gruziński skrzydłowy chciał się symbolicznie pożegnać z Neapolem, więc udał się pod mural Maradony, gdzie zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie.

Z czasem zapewne przejdzie złość neapolitańskich kibiców. Tym bardziej że w historii Napoli łatwo znaleźć piłkarzy, którzy zdecydowanie bardziej zaszli kibicom za skórę. Wystarczy przypomnieć transfer Gonzalo Higuaina, który zamienił Napoli na znienawidzony Juventus. Wówczas kibice Napoli masowo palili koszulki Argentyńczyka, a nawet stworzyli papier toaletowy z podobizną Higuaina.

Sytuacja Napoli w Serie A

Po 20 kolejkach Napoli ma 47 punktów, czyli o cztery więcej niż drugi w tabeli Inter, który rozegrał jednak dwa mecze mniej. W następnej kolejce (18.01) w składzie Napoli Gruzina zastąpi David Neres, ściągnięty latem z lizbońskiej Benfiki. Brazylijczyk zachwyca w tym sezonie. Na murawie spędził zaledwie 652 minuty, a w tym czasie w Serie A zdołał zdobyć dwie bramki i zanotować pięć asyst.

Włoskie media twierdzą, że Antonio Conte chciałby ściągnąć jednak kolejnego skrzydłowego. Na celowniku Napoli ma być Alejandro Garnacho z Manchesteru United, choć można mieć wątpliwości, czy włoski klub stać na 20-letniego Argentyńczyka, który wyceniany jest na co najmniej 50 mln euro.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

A jednak! Deontay Wilder wraca do ringu! Znamy rywala!
KSW ogłosiło walkę o pas! Ależ będzie krwawa bitka!
To może być następny przeciwnik Artura Szpilki. Ostra wymiana zdań!
Witalij Kliczko wyróżniony przez miasto Gdańsk. “Uznanie mojej pracy”
Tyson Fury ogłosił światu ważną decyzję. Szokujący komunikat!
KSW zorganizuje kolejną zagraniczną galę! Wielki powrót mistrza
Szczere wyznanie Adriana Bartosińskiego. Tak wspomina walkę z Mamedem Chalidowem
Adrian Bartosiński jasno o głośnej decyzji. Mistrz KSW nie pozostawia złudzeń
Najdroższa walka w historii boku! McGregor i Paul mogą nieźle zarobić
KSW Polakami stoi. Francuzi i Czesi nie są jednak dużo gorsi