Kibice Legii obecni w Anglii. Jest obawa
Kibice Legii w liczbie ponad tysiąca stawią się w czwartkowy wieczór na Stamford Bridge i będą dopingować stołeczny klub w rewanżowym starciu z Chelsea. Pierwotnie miało być dwa razy tyle fanów, ale angielski klub zdecydował się ograniczyć pulę biletów. – Tłumaczyli to względami bezpieczeństwa oraz doświadczeniem z poprzednich sezonów. Całkiem niedawno Legia rywalizowała w pucharach m.in. z Leicester oraz Aston Villą i teraz mają ograniczone zaufanie do naszych kibiców. Mimo wszystko starają się wyjść nam naprzeciw – wyjaśniała w rozmowie z TVP Sport Kinga Święcicka, dyrektor Legii ds. organizacji imprez i bezpieczeństwa.
Święcicka zwróciła też uwagę na to, że w Anglii jest obawa przed przyjazdem Polaków. – Obawiają się zachowania naszych kibiców. Tutaj kibicuje się inaczej niż w Polsce, nie ma opraw, zorganizowanego dopingu, śpiewania przez całe spotkanie. Nie ma przemarszu kibiców – w Warszawie kibice Chelsea schodzili się na obiekt małymi grupkami rodzinno-przyjacielskimi. Legia pod wieloma względami jest wyjątkowa i niesie za sobą określoną opinię. Kibice Chelsea w Warszawie byli mocno piknikowi – przyznała.

Działaczka nawiązała też do meczu z Aston Villa przed 1,5 roku, gdzie doszło do zamieszek. – Będzie dużo policji na koniach, z psami, dronów. Oni chcą mieć po prostu spokój w centrum miasta. Komendant policji wyraźnie powiedział, że chcą, by mecz był wydarzeniem sportowym, żeby nie doszło do żadnych awantur. Mam nadzieję, że będą słuchać naszych rad – w Birmingham nie chcieli, tu jest inaczej. Ale czy zrealizują? Nie wiem – powiedziała.
Początek meczu Chelsea – Legia o 21.00.