Finowie mają braki w defensywie
Finowie są w trudnej sytuacji po meczu Holandia – Polska, w którym padł remis 1:1. Jeśli podopieczni Jacoba Friisa chcą awansować do baraży o udział w mundialu, muszą pokonać “Biało-Czerwonych” na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Nie będzie to jednak proste, ponieważ ekipa Jana Urbana jest głodna rewanżu po bolesnej porażce w Helsinkach.
Co więcej, Jacob Friis nie będzie mógł skorzystać z Lukasa Hradecky’ego, który jest jednym z czołowych piłkarzy “Huuhkajat”. Doświadczony bramkarz nie przyjechał na zgrupowanie ze względu na kontuzję. Na razie jeszcze nie wiadomo, kto go zastąpi. Jak twierdzi Kasper Hamalainen – a więc były gracz Legii Warszawa i Lecha Poznań – uraz golkipera Monaco nie jest jedynym problemem Finów.
– Tak naprawdę nie mamy konkretnego zestawienia linii obrony. Dużo razy ją zmienialiśmy, więc są pewne znaki zapytania. Mamy tam jednak wielkich, zdolnych facetów, którzy potrafią wygrywać pojedynki – powiedziała była gwiazda Ekstraklasy w rozmowie z “TVP Sport”.
– Myślę, że zaczniemy bardziej defensywnie i zobaczymy, jaki obraz gry będziemy mieli w pierwszej połowie. Liczę też na kontry. Mamy szybkich skrzydłowych, którzy mogą stwarzać groźne sytuacje – dodał “Hama”.
Reprezentacja Finlandii jest na trzecim miejscu w grupie G, choć ma tyle samo punktów, co Holandia i Polska. Mecz Polska – Finlandia rozpocznie się 7 września (niedziela) o godzinie 20:45.