HomePiłka nożnaLiverpool zainteresowany napastnikiem Borussii! Zagrał w finale Ligi Mistrzów

Liverpool zainteresowany napastnikiem Borussii! Zagrał w finale Ligi Mistrzów

Aktualizacja:

Karim Adeyemi może w tym oknie transferowym opuścić Liverpool. Jak podaje portal TEAMtalk, Niemcem zainteresowany jest Liverpool.

Karim Adeyemi

Alamy/Xinhua

Adeyemi zagra w Premier League?

Karim Adeyemi trafił do Borussii latem 2022 roku. RB Salzburg otrzymał za niego wówczas 30 milionów euro. W barwach klubu ze stolicy Westfalii Niemiec rozegrał łącznie 66 spotkań, w których strzelił 14 goli i zaliczył 8 asyst. Liczby te może i nie robią wrażenie, jednak jest to piłkarz bardzo ciężko pracujący na sukces drużyny, a jego indywidualne rajdy nierzadko kończyły się bramkami dla Borussii. 1 czerwca zagrał w przegranym 0:2 finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Swoją postawą Karim Adeyemi zwrócił uwagę kilku europejskich klubów. Wśród nich znalazł się także Liverpool. „The Reds” nadal poszukują wzmocnień na pozycji napastnika. Diogo Jota jest prześladowany przez kontuzje, poza tym lepiej radzi sobie na skrzydle, a Darwin Nunez jak do tej pory nie spełnia pokładanych w nim nadziei. BVB oczekuje za swojego zawodnika kwoty rzędu 35 milionów euro.

Karim Adeyemi jest obecnie wyceniany przez portal Transfermarkt na 28 milionów euro. Jego kontrakt z Borussią Dortmund wygasa wraz z końcem czerwca 2027 roku.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Balda go odrzucił z uśmiechem na ustach. Jagiellonia poszła na całość
Gwiazda muzyki pomogła angielskiemu klubowi! Przekonała piłkarza do transferu
Pogoń Szczecin w końcu to zrobi. Trener daje nadzieję
Królewski wyjaśnił przyszłość Wisły Kraków! Chodzi o trenera
Adrian Siemieniec ocenił wynik Jagiellonii. Powiedział bez ogródek
Barcelona rozwiała wątpliwości. Stan zdrowia Lewandowskiego znany
Real Madryt zadecydował w sprawie Rodriego. Wszystko jasne
Hetel pozostawił w debiucie dobre wrażenie. On sam czuje niedosyt
Kibice Zagłębia nie spodziewali się tego. “Niektórzy już spisali mnie na straty”
Legia ma się z czego cieszyć. Wypożyczony gracz zrobił furorę