Kapustka i inni kadrowicze nie trenowali we wtorek
We wtorek w sieci pojawiły się informacje o kilku reprezentantach Polski, którzy nie wzięli udziału w treningu z resztą kadry. Pierwsze doniesienia sugerowały, że powodem tego mają być urazy, co potencjalnie mogło istotnie wpłynąć na plany Michała Probierza na oba nadchodzące mecze.
Wśród nieobecnych na treningu był Bartosz Kapustka, który jednak pojawił się na środowych zajęciach. Niejako przeczy to więc informacjom o rzekomym urazie i prewencyjnym odpuszczeniu wtorkowej sesji.
Kapustka zaskoczony informacjami o urazie
Sam Kapustka zdradził, że był mocno zaskoczony tymi doniesieniami. – Nie było takiego tematu. Trochę się wczoraj zdziwiłem. Byliśmy z chłopakami na kawie i nagle wyskoczyła mi taka informacja w telefonie. O kontuzji dowiedziałem się tak naprawdę z mediów. Wszystko jest jak najbardziej okej – powiedział w rozmowie z Kanałem Sportowym.
Zawodnik Legii dodał, że poruszył z selekcjonerem temat jego eksploatacji w ostatnich tygodniach, ale na tym się skończyło. – To była regeneracja. Ja i kilku chłopaków mieliśmy zajęcia poza boiskiem i to jest normalna sprawa. Rozmawiałem z trenerem i sam mi powiedział, że liczba minut, jaką rozegrałem w tym sezonie w klubie jest dużo większa niż w poprzednim. Regeneracja jest więc potrzebna – dodał.
W środę na treningu reprezentacji Polski przed meczem z Portugalią (15 listopada) brakowało dwóch piłkarzy. Nieobecni byli Michael Ameyaw i Przemysław Frankowski.