Legia ponownie bez zwycięstwa
Niedzielny klasyk polskiej ligi nie zawiódł, jeśli chodzi o poziom emocji na murawie. Starcie Widzewa Łódź z Legią Warszawa było pojedynkiem zespołów znajdujących się w dołku i w dyspozycji niewspółmiernej do oczekiwań czy możliwości kadrowych.
Starcie zakończyło się remisem 1:1 – na gola Sebastiana Bergiera w 66. minucie z rzutu karnego odpowiedział Ermal Krasniqi, który trafił do siatki w 85. minucie. Dla Legii nie był to powód to radości, bowiem był to jej piąty kolejny mecz w krajowych rozgrywkach bez wygranej.
Kapuadi sfrustrowany wynikami Legii
Po końcowym gwizdku w mocnych słowach na temat aktualnej dyspozycji warszawskiego zespołu wypowiedział się Steve Kapuadi. Jego zdaniem remis nie był dla Legii zadowalającym wynikiem.
– Nie wiem czy punkt zdobyty w Łodzi w ogóle coś znaczy. W tej chwili zmagamy się z wieloma rzeczami. Zdobycie tego punktu to pewien pozytyw, ale brakuje nam ostatniego zagrania, by strzelić gola. Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie jesteśmy obecnie na naszym najwyższym poziomie, ale remis w meczu wyjazdowym to coś, co nigdy nie przychodzi łatwo – mówił w wywiadzie dla Canal+ Sport.
Kapuadi ostro skomentował ostatnie rezultaty Legii. – Wyniki, które osiągamy w Ekstraklasie to coś, w co trudno uwierzyć, to szaleństwo. To jest moment, w którym zawodnicy muszą się podnieść. Gramy dla Legii, a miejsce, które zajmujemy w tabeli, jest niewystarczające – dodał.
Po 13 rozegranych spotkaniach Legia Warszawa z dorobkiem zaledwie 17 punktów zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Widzew z identycznym dorobkiem punktowym plasuje się o jedno miejsce niżej.










