Jakub Kamiński nie dał szans bramkarzowi
Jakub Kamiński może być bardzo zadowolony z wypożyczenia do FC Koeln. Polak wpisał się na listę strzelców w meczach z Freiburgiem i VfL Wolfsburg. Co więcej, jego drużyna wyrasta na jedną z rewelacji Bundesligi. Po czterech kolejkach zajmowała szóste miejsce w tabeli. Tym razem beniaminek ligi niemieckiej mierzył się z VfB Stuttgart na własnym terenie. Były gracz Lecha Poznań zachował miejsce w wyjściowym składzie.
“Kamyk” szybko pokazał, że Lukas Kwasniok podjął dobrą decyzję. Wykończył efektowną akcję ekipy z Kolonii w 4. minucie meczu. Po tym, jak jego zespół przejął piłkę w okolicach linii środkowej boiska, ruszył w pole karne rywala. Po bardzo dobrym podaniu Ragnara Ache z łatwością skierował piłkę do siatki. Bramkarz nie miał nic do powiedzenia.
Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1:2 dla ekipy ze Stuttgartu. Decydujący gol dla gości padł w 81. minucie. Mimo tego 23-latek pokazał Janowi Urbanowi, że wciąż jest w dobrej formie. Reprezentant Polski był gwiazdą wrześniowego zgrupowania. Ma za sobą bardzo dobre występy w meczach z Holandią i Finlandią. Można być pewnym, że piłkarz FC Koeln znajdzie się w składzie na mecze z Nową Zelandią i Litwą. Selekcjoner “Biało-Czerwonych” ma wysłać powołania po najbliższych meczach Ligi Europy i Ligi Konferencji.