Reprezentant Polski zdenerwował kibiców
Jakub Kamiński ewidentnie nie wie, jak tonować nastroje przed być może najważniejszym meczem reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata. Już we wtorek 10 czerwca Biało-Czerwoni zmierzą się w Helsinkach z Finlandią. To spotkanie może zadecydować o tym, kto ostatecznie otrzyma przepustkę do baraży o awans na mundial.
Przed starciem z Finlandią społeczność kibiców drużyny narodowej nie jest w najlepszym nastroju. Piątkowy sparing z Mołdawią, mimo że wygrany 2:0, nie był imponujący pod względem piłkarskim. Nie brakuje głosów, że kadra nie rozwija się pod wodzą selekcjonera Michała Probierza. Na domiar złego, niepewny jest występ w Helsinkach Piotra Zielińskiego i Sebastiana Szymańskiego.
Absurdalna wypowiedź Jakuba Kamińskiego
Kamiński mógł wlać nadzieję w serca kibiców przed ważnym meczem z Finlandią, lecz zamiast tego jedynie wzbudził kolejne kontrowersje. W wywiadzie dla stacji radiowej RMF FM stwierdził, że kadrowicze w Helsinkach mogą być już myślami… na wakacjach.
– Myślę, że dziennikarze jak i my również zdajemy sobie sprawę, że to będzie arcyważny mecz odnośnie eliminacji. Nie jest też to łatwe, bo wszyscy mogą myśleć o urlopach już po tym meczu, bo wiadomo będziemy wybierać się na te urlopy po sezonie, ale swoją robotę trzeba wykonać. To jest kadra narodowa i bardzo ważny mecz tych eliminacji, więc miejmy nadzieję, że zadanie wykonamy i dopiszemy trzy punkty – stwierdził 23-latek.
Słowa zawodnika Wolfsburga przypominają wypowiedź Jana Bednarka z czerwca 2023 roku. Biało-Czerwoni sensacyjnie przegrali wtedy w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3, choć do przerwy prowadzili 2:0. Stoper kadry przyznał, że po pierwszej połowie reprezentanci rozmyślali już o własnych urlopach.