Jakub Kamiński może opuścić VfL Wolfsburg
Jakub Kamiński dołączył do VfL Wolfsburg w lipcu 2022. Od dłuższego czasu Polak ma problemy, jeśli chodzi o regularną grę. W sezonie 2024/25 spędził na boiskach Bundesligi zaledwie 1123 minuty. Choć na razie nie wiadomo, kto zostanie następcą Ralpha Hasenhuttla, już mówi się, że “Kamyk” może szukać sobie nowego pracodawcy.
W zimowym okienku transferowym 22-latek był łączony m.in. z Olympiakosem Pireusem. W rozmowie z “Super Expressem” ujawnił, że tym razem w grę wchodzi pozostanie w Niemczech. Jego kontrakt z “Wilkami” obowiązuje do czerwca 2027.
– Jest parę klubów bundesligowych w grze. Nie zamykam się na inne kierunki – Włochy czy Hiszpanię, ale jeśli będzie dobra opcja z Bundesligi, to chętnie się ku niej skłonię. Inna rzecz, że trzeba się będzie z VfL dogadać w sprawie transferu – powiedział były gracz Lecha Poznań.
Mimo braku występów Michał Probierz powołał piłkarza na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Nie mogło zatem zabraknąć wątku Roberta Lewandowskiego, który nie pomoże swoim kolegom w meczach z Mołdawią i Finlandią. Mimo tego Kamiński staje w obronie kapitana “Biało-Czerwonych”.
– Będzie go brakować, skoro to kapitan i lider naszej reprezentacji, lider naszej reprezentacji. Ale ja zawsze powtarzałem, że nie możemy cały czas liczyć tylko na Roberta. Ma już 37 lat i nie możemy oczekiwać, że będzie przyjeżdżać na każde zgrupowanie, niezależnie od urazów i stanu zdrowia – nawet jeżeli do tej pory zdarzało mu się nawet grać z kontuzją. Inni muszą być gotowi, by się na jego pozycji pokazać, a my – jako drużyna – na to, by wygrywać i bez niego – podsumował.