Kamil Stoch poznał diagnozę
Podczas jednego z niedawnych treningów Kamil Stoch nabawił się groźnie wyglądającego urazu. Trzykrotny mistrz olimpijski skacząc na Wielkiej Krokwi zbliżył się w swoim lądowaniu do 150 metra, ale chwilę po powrocie na ziemię na jego twarzy pojawił się wyraźny grymas bólu. Polski Związek Narciarski szybko wydał oświadczenie, z którego wynikało jedno – czekamy na diagnozę.
Ta przyszła we wtorek. Kamil Stoch może mówić o sporym szczęściu, bowiem uniknął najgorszego i długiej przerwy od startów. Trzykrotny mistrz olimpijski odpocznie przez najbliższe cztery tygodnie, a jeżeli rehabilitacja pójdzie zgodnie z planem, bez większych problemów wróci po niej do skakania. Stoch ma więc szansę na występ już w pierwszym konkursie Pucharu Świata, który zaplanowano na ostatni weekend listopada.
– Na szczęście kontuzja Kamila Stocha nie okazała się bardzo poważna. Rezonans magnetyczny pokazał niewielki problem. Wewnętrzne więzadło boczne w prawym kolanie ma niewielkie, częściowe pęknięcie. Poza tym kolano jest w porządku. Kamil rozpocznie rehabilitację, gdy tylko zejdzie opuchlizna, a czas rekonwalescencji szacujemy na około 4 tygodnie – mówi Alex Stoeckl, dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.