HomePiłka nożnaKamil Socha szczęśliwy po dwóch pucharowych niespodziankach. Unia budzi zainteresowanie

Kamil Socha szczęśliwy po dwóch pucharowych niespodziankach. Unia budzi zainteresowanie

Źródło: Weszło!

Aktualizacja:

Kamil Socha nie kryje swojej radości po dwóch sprawionych przez Unię Skierniewice w Pucharze Polski. Może się jednak obawiać utraty piłkarzy.

Kamil Socha

Artur Kraszewski / PressFocus

Trener Unii Skierniewice o zwycięstwach w Pucharze Polski

Unia Skierniewice w województwie łódzkim jest niemalże hegemonem i etatowym zwycięzcą Regionalnego Pucharu Polski. Na szczeblu centralnym rozgrywek trzecioligowiec trafiał do tej pory na piłkarskie potęgi takie jak Lech Poznań czy Legia Warszawa i szybko żegnał się ze zmaganiami. W tym roku los był dla skierniewiczan zdecydowanie bardziej łaskawy, dzięki czemu byli w stanie sprawić dwie niespodzianki z rzędu i ograć dwóch przedstawicieli PKO BP Ekstraklasy.

Pierwszy skalp podopieczni Kamila Sochy zebrali w rywalizacji z Motorem Lublin. To Unia otworzyła w tym meczu wynik, a po wyrównaniu wciąż miała szansę na kolejne bramki. Ostatecznie wybuch radości wśród skierniewickiej społeczności przyszedł dopiero do serii rzutów karnych. W drugiej rundzie rozgrywek zwycięstwo przyszło dużo szybciej i trzecioligowiec w podstawowym czasie odprawił z kwitkiem GKS Katowice.

Oba zwycięstwa smakują bardzo podobnie, aczkolwiek nie ukrywam, że to z Katowicami w pewnym sensie dało podwójną satysfakcję. Niestety zdarzało mi się z nimi przegrywać – i to boleśnie – między innymi prowadząc Wigry Suwałki w I lidze, dlatego zawsze miło pokonać kogoś, kto wcześniej mocno zalazł ci za skórę – ocenił Kamil Socha, trener Unii Skierniewice, w rozmowie z Weszło!

Na co dzień podopieczni Sochy rywalizują choćby z rezerwami Legii Warszawa, Jagielloni Białystok czy Wisły Płock. Ich okno wystawowe nie jest więc zbyt szeroko otwarte, a większość piłkarzy Unii szerszej publiczności jest zwyczajnie nieznane. Po dwóch spektakularnych zwycięstwach w Pucharze Polski sytuacja diametralnie się jednak zmieniła. W klubie coraz częściej słychać dźwięk telefonu, a po drugiej stronie słuchawki przedstawiciele klubów z wyższych lig dopytują o poszczególnych zawodników skierniewickiego trzecioligowca.

Po tych pucharowych meczach pojawiło się spore zainteresowanie niektórymi zawodnikami, którzy do tej pory byli praktycznie anonimowi. To pokazuje, jak dobrą robotę wszystkim w klubie udało się wykonać. W każdym momencie naszej pracy jesteśmy nastawieni na rozwój. Ten zespół stać na bardzo dużo, ale być może nie zdążę się o tym w pełni przekonać, bo jak mówiłem, piłkarskie środowisko w coraz większym stopniu zauważa piłkarzy Unii – dodał Socha.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Wirtz na radarze giganta. Pojawiły się nowe informacje
Kolejna wpadka Arsenalu! Arteta nie dał szansy Kiwiorowi
FC Barcelona ma problem. Co z Ericiem Garcią?
Łukasz Jabłoński wskazał. Oto jego największe wyzwania w Motorze Lublin
Kolejny z liderów Jagiellonii zostaje na dłużej w Białymstoku
Szok w Serie A! Polacy pominięci w składzie
Były piłkarz się kształci. Pochwalił się certyfikatem
Robert Lewandowski został pominięty przez… kolegę z drużyny [WIDEO]
Kuriozalna sytuacja w Brazylii! Znany zawodnik pokłócił się z trenerem
Kamil Jóźwiak dołuje w Hiszpanii. Dziennikarz nie ma wątpliwości