Kosowski wraca do zdarzeń sprzed 20 lat
Kamil Kosowski wrócił wspomnieniami do braku awansu z reprezentacją Polski na mistrzostwa Europy w 2004 roku. Przyznał, że świadomość piłkarska często przychodzi w momencie, gdy kończy się karierę.
– Grałem wtedy w Wiśle Kraków, czyli klubie, który nieźle sobie radził i w kraju, i w europejskich pucharach. Miałem wiele fajnych spotkań, aby się pokazać szerszej publiczności. Ważny był też inny aspekt – moje dalsze losy – opowiada 52-krotny reprezentant kraju.
– Pojawiały się nowe oferty z zagranicznych klubów, w “Przeglądzie Sportowym” można było przeczytać, że interesują się mną Inter i Barcelona. To także działało na moją wyobraźnię. Świadomość piłkarska przyszła do mnie później, a bardzo często odczuwalna jest dopiero wtedy, gdy kończysz karierę i dochodzi do ciebie, że już nie dostaniesz kolejnej szansy w reprezentacji – ocenił. Kosowski ostatni raz z orzełkiem na piersi zagrał w 2009 roku, a cztery lata później zawiesił kroki na kołku.