Stal pozbawiła Górnika podium
Do pewnego momentu wydawało się, że gospodarzom nic nie jest w stanie odebrać kompletu punktów oraz awansu na podium naszej Ekstraklasy. Jednak przyszedł doliczony czas gry i rzut wolny dla Stali Mielec, po którym bramkę na wagę remisu zdobył wychowanek Górnika – Łukasz Wolsztyński. Po spotkaniu w Zabrzu na pytania dziennikarzy odpowiedział trener drużyny przyjezdnej – Kamil Kiereś.
– Dla nas ten zdobyty punkt ma bardzo dużą wymowę. Z pozycji czysto statystycznej i matematycznej zapewniliśmy sobie dzisiaj utrzymanie w tej lidze. Wypełniliśmy także limit minut dla młodzieżowca, dzięki czemu klub uniknie kary finansowej. To były kluczowe zadania i cieszę się, że je wypełniliśmy. Mamy także szansę na najwyższe miejsca w środku tabeli. Zdecydowanie będziemy o tym myśleć – mówił zadowolony trener Stali po remisie z Górnikiem.
– Uważam, że początek tego meczu w naszym wykonaniu był dobry. Odważnie weszliśmy w to spotkanie i graliśmy z dużą pewnością siebie. Później po paru stałych fragmentach gry zgubiliśmy koncentrację i ten mecz się trochę wyrównał. Skupiliśmy się wtedy na zadaniach w defensywie i na atakach szybkich. Brakowało trochę celnego podania i kreatywności w podejmowanych decyzjach. Na szczęście w doliczonym czasie gry Łukasz Wolsztyński zdobył wyrównującą bramkę. I ona okazała się dla nas niezwykle istotną – podsumował trener Kamil Kiereś.