HomePiłka nożnaZmierzch pokolenia. Kamil Grosicki odchodzi z reprezentacji! Dokonań nikt mu nie odbierze

Zmierzch pokolenia. Kamil Grosicki odchodzi z reprezentacji! Dokonań nikt mu nie odbierze

Aktualizacja:

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Kamil Grosicki ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. I z pewnością nie jest to moment na gryzienie się w język – drużynę narodową opuści bowiem jedna z jej legend.

Kamil Grosicki

Kamil Grosicki. Fot. Mateusz Porzucek / PressFocus

EPIZODYCZNE POCZĄTKI

Kariera reprezentacyjna Grosickiego nie zawsze była usłana różami i pewnie nie zawsze też dla niego satysfakcjonująca, ale wystarczy przecież, że przemówią same liczby. Skrzydłowy z orzełkiem na piersi wystąpił w aż 94 spotkaniach, gromadząc w tym czasie 17 goli i 24 asysty. Debiutował jeszcze w czasach, gdy selekcjonerem był Leo Beenhakker, ale trudno powiedzieć, by wszedł do drużyny z drzwiami i futryną. W lutym 2008 roku dostał 10 minut w starciu z Finlandią, kilka tygodni później nieco ponad godzinę z Estonią, po czym na długo zniknął ze zgrupowań reprezentacji. Powrócił do niej na chwilę w trakcie eliminacji do mundialu w RPA, ale w tamtej drużynie na odgrywał zbyt istotnej roli. O punkty zagrał wtedy tylko raz, by znowu na pewien czas odmeldować się z zespołu.

Coraz istotniejszą rolą w kadrze „Grosik” zaczął pełnić przed EURO 2012, choć na samym turnieju nie pograł za wiele. Szansę od Franciszka Smudy otrzymał dopiero w meczu o wszystko z Czechami, ale jak i pozostali reprezentanci – meczu rozgrywanego we Wrocławiu nie będzie wspominał za dobrze. Spotkania z Grecją i Rosją przesiedział na ławce rezerwowych, obserwując grę na boku między innymi Macieja Rybusa i Ludovica Obraniaka. Jego najlepszy czas w kadrze miał jednak dopiero nadejść.

GENIALNE ELIMINACJE

Eksplozja formy reprezentacyjnej piłkarz szczecińskiej Pogoni przyszła relatywnie późno, bo dopiero w 2014 roku, czyli mniej więcej w obrębie jego 26. urodzin. Mocno zaufał mu bowiem Adam Nawałka, który uczynił go podstawowym lewoskrzydłowym. Grosicki wyglądał wówczas znakomicie – brylował na polu szybkościowym, a do sprawnych rajdów dorzucał też popisy techniczne. Kibiców zachwycał odwagą w grze i precyzyjnymi dośrodkowaniami, a to wszystko przekładało się na liczby. Świetny okres zanotował zwłaszcza w eliminacjach do europejskiego czempionatu we Francji – dwa gole z Gibraltarem na wyjeździe, dwa gole i dwie asysty z Gibraltarem u siebie, asysta w przegranym meczu z Niemcami, ale tez asysty w piekielnie wymagających i ostatecznie zremisowanych meczach ze Szkocją i Irlandią.

Dobra forma przełożyła się zresztą potem i na mecze sparingowe przed turniejem, i na sam turniej, gdzie skrzydłowy rozkręcał się z każdym spotkaniem. Swobodę i finezję uwolnił zwłaszcza w fazie pucharowej. Najpierw popisał się przytomną asystą do Kuby Błaszczykowskiego ze Szwajcarią, a potem ostatnim podaniem przed bramką Roberta Lewandowskiego z Portugalią.

Grosicki miał też duży wpływ na awans na mundial w Rosji oraz na kolejne mistrzostwa Europy. Dopiero wtedy jego znacznie w kadrze zaczynało słabnąć, a w ostatnim czasie pojawiał się na boisku już tylko incydentalnie. Wprawdzie dostał od Michała Probierza kwadrans z Austrią, ale na kolejny występ w biało-czerwonych barwach czekał przecież od listopada 2023 roku i meczu towarzyskiego z Łotwą. Choć w klubie niezmiennie prezentuje się znakomicie (13 goli i 14 asyst w ostatnim sezonie ligowym), w kadrze było mu już rywalizować o miejsce w składzie coraz trudniej – zwłaszcza przy stosowanym coraz chętniej ustawieniu z wahadłowymi. Bo też nigdy nie było tajemnicą, iż w fazie defensywnej 36-latek miewa spore problemy.

ZMIERZCH POKOLENIA

Koniec kariery reprezentacyjnej „Grosika” oznacza, że w kadrze pozostanie już niewielu zawodników z pamiętnych Mistrzostw Europy we Francji, a więc ostatniego turnieju, który przyniósł polskim kibicom trochę radości. Nie ma już przecież w zespole wielu zawodników, którzy z Portugalią walczyli o półfinał – Łukasza Fabiańskiego, Łukasza Piszczka, Kamila Glik, Michała Pazdana, Artura Jędrzejczyka, Jakuba Błaszczykowskiego, Grzegorza Krychowiaka, Krzysztofa Mączyńskiego, a za moment do tego grona dołączy Grosicki. Za moment, bo pewnie otrzyma on jeszcze mecz pożegnalny w kadrze.

Bo trzeba przyznać, że skrzydłowy zdecydowanie na takie uhonorowanie zasłużył. Grał na kilku wielkich turniejach, jest członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta, który gromadzi piłkarzy mających w dorobku co najmniej 80 meczów międzypaństwowych. Z 94 spotkaniami na liczniku Grosicki plasuje się bowiem na dziesiątej pozycji na historycznej liście najaktywniejszych reprezentantów i takiego bagażu doświadczeń już nikt mu nie odbierze.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

To już pewne! Dyrektor Barcelony wprost o przyszłości Szczęsnego
Koszmarny błąd Szczęsnego! Ależ pomyłka [WIDEO]
Śląsk znów może bić na alarm. Beniaminek przerwał imponującą serię [WIDEO]
Rozpętał burzę mówiąc o dopingu Legii. Teraz komentuje. “Bawi mnie to”
Podolski przekazał wieści! Chodzi o prywatyzację Górnika
Lewandowski z szansą na 100. gola. Oto skład Barcelony!
Sensacyjne wieści! Legia kontaktowała się z byłym reprezentantem Polski
Polski napastnik wrócił po kontuzji! Długo na to czekał!
Piękny gest dla kapitana Śląska Wrocław. Włączyły się też inne kluby Ekstraklasy!
Carlo Ancelotti wróci do ojczyzny? Dwa kluby chcą szkoleniowca!