Kamil Grosicki kończy karierę. Mateusz Janiak: 20 lat temu wyglądał jak z innej bajki
Kamil Grosicki w piątek rozegra ostatni mecz w narodowych barwach. “Grosik” wyprowadzi zespół jako kapitan. Ciekawą historią z reprezentantem Polski podzielił się w programie Kanału Sportowego dziennikarz Mateusz Janiak. W swoim monologu wspomniał swoje spotkanie na boisku z “Grosikiem” sprzed 20 lat!
– Jestem od niego tylko dwa lata młodszy i Kamila pierwszy raz widziałem na żywo zanim Polska o nim usłyszała. To był chyba 2005 rok i to był ostatni mecz sezonu juniorów. Kamil był wtedy w potężnej drużynie rocznika 1988 Pogoni Szczecin, która wygrała na 29 spotkań wszytskie 29 i przyjechała do Stargardu, skąd pochodzę na mecz kompletnie pewna wszystkiego. Zrobiono tak, że ponieważ oni wygrali ligę, to posłano Kamila rocznik wyżej a zagrali wtedy rocznikiem 1989. Pamiętam mój pierwszy mecz w juniorach Błękitnych. Nie było internetu. Kamil miał ksywę “Opel” i wtedy wszyscy w sztani mówili – “Opel” zrobił to, “Opel” zrobił tamto. To były takie czasy. W Stargardzie, a więc 50 km od Szczecina, każdy wiedział, że jest w Szczecinie taki Kamil Grosicki. Wtedy widziałem go pierwszy raz. Wyglądał jak ktoś z innej bajki. Był niemożliwy. Doszli do finału mistrzostw Polski, a Kamil był najlepszy. Chodziły różne historię o nim – przyznał.
– Patrząc na to, jak później potoczyła się kariera Kamila, to jest dla mnie coś wyjątkowego. Pamiętam go jako jednego z nas, szarych juniorów, a on zrobił taką karierę, że na skalę Polski dla mnie on jest top. Dla mnie reprezentacja Polski z 2016 roku to jest kadra która nie zawiodła podczas wielkiego turnieju. To pokaz, że można. Później poznałem Kamila z perspektywy dziennikarza, bo wcześniej przecięliśmy się tylko na boisku, po jego powrocie do Pogoni mamy w porządku kontakt. Cieszę się, że Kamil tak sezon puentuję. Moim zdaniem zaliczył najlepszy powrót do Ekstraklasy w XXI wieku. To najlepszy piłkarz Pogoni, to jest niesamowite, jak on tę karierę finiszuje. A to nie jest łatwe. Kapitalna kariera, jestem pod wielkim wrażeniem tego, co osiągnął. Ja też wiem, z jakiego on poziomu startował. On zaczynał w czasach kiedy Szczecin był pustynią. Dla mnie te jutrzejsze jego pół godziny na boisku też będą dla mnie wzruszające, bo pamiętam te wszystkie legendy o “Oplu” – zakończył.
Program przed meczem Polska – Mołdawia i “Tylko Sport” na Kanale Sportowym: