Maximilian Arnold nie szczędził pochwał Kamilowi Grabarze
Choć latem zespół prowadzony przez Ralpha Hasenhuttla dokonał sześciu transferów, Wilki wiążą największe nadzieje z Kamilem Grabarą. Sprowadzony z FC Kopenhagi bramkarz miał być następcą Koena Casteelsa, który odszedł z klubu po dziewięciu latach.
Po meczu z Bayernem Monachium można powiedzieć, że fani Wolfsburga wcale nie będą musieli tęsknić za belgijskim golkiperem. 25-latek popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami. Przy 15 strzałach Bawarczyków Grabara stracił “tylko” trzy gole, choć piłkarze Vincenta Kompany’ego tak naprawdę wpisali się na listę strzelców tylko dwa razy. Trzecią bramkę dla Bayernu zdobył… Jakub Kamiński.
Mimo porażki występ Grabary został doceniony przez “Kickera”. Słynny magazyn dał reprezentantowi Polski notę 1,5 i umieścił go w jedenastce 1. kolejki Bundesligi. Forma nowego bramkarza zespołu zaimponowała też Maximilianowi Arnoldowi, który pełni funkcję kapitana Wolfsburga. Doświadczony pomocnik odwołał się do kwoty, jaką Wilki zapłaciły FC Kopenhadze.
– Właśnie za to zapłaciliśmy. Jak tak dalej pójdzie, będziemy mieli z niego wiele radości – powiedział cytowany przez “Kickera” 30-latek.
Kamil Grabara kosztował niemiecką ekipę 13,5 miliona euro. Tym samym znany z charakterystycznego stylu bycia bramkarz znalazł się w pierwszej dziesiątce najdroższych transferów w historii klubu.