Kamil Grabara stawia sprawę jasno
Choć VfL Wolfsburg nie może mówić o dobrym wejściu w sezon 2024/25, po transferze do Bundesligi świetne recenzje zbiera Kamil Grabara. Po meczu z Bayernem Monachium polski golkiper trafił nawet do jedenastki kolejki słynnego magazynu “Kicker”.
Mimo tego były bramkarz FC Kopenhagi nie może liczyć na powołania do kadry narodowej. 25-latkowi nie pomogło nawet to, że reprezentacyjną karierę zakończył Wojciech Szczęsny. Michał Probierz woli stawiać na Marcina Bułkę, Łukasza Skorupskiego i Bartłomieja Drągowskiego. Można też pokusić się o stwierdzenie, że w hierarchii bramkarzy reprezentacji Polski wyżej od Grabary stoją nawet piłkarze PKO BP Ekstraklasy.
Grabara nie zamierza się tym jednak przejmować. 25-latek twierdzi, że nie ma pretensji do Michała Probierza. Co więcej, bramkarz VfL Wolfsburg uważa, że dyskusja na ten temat nie jest potrzebna.
– To nie jest moja decyzja. Rozdmuchujemy ten temat, zupełnie niepotrzebnie. Niczego to w moim życiu nie zmienia – nic nie pogarsza, nic nie polepsza. Nie towarzyszą temu jakieś negatywne uczucia. Wiadomo, super jest reprezentować swój kraj, ale trzeba mieć taką możliwość. Samemu się nie powołasz – powiedział w rozmowie z Viaplay Sport Polska.
Kamil Grabara może się pochwalić jednym występem z “orzełkiem” na piersi. W czerwcu 2022 zagrał 90 minut w starciu z Walią w ramach Ligi Narodów.