Juventus miał na koncie pięć wygranych z rzędu w Serie A, w tym prestiżowe nad Interem, więc część turyńskich kibiców łudziła się, że Stara Dama pokona także Atalantę i zrówna się z nią punktami. A jednak ekipa Gianpiero Gasperiniego zafundowała rywalom zimny prysznic. Atalanta rozbiła Juventus 4:0. I to na wyjeździe! Do siatki trafili kolejno: Mateo Retegui, Marten De Roon,Davie Zappacosta oraz Ademola Lookman. Wynik mógłby być jeszcze wyższy, gdyby nie kilka świetnych interwencji Michele Di Gregorio, bramkarza Juve.
“Rzeź” – tak niedzielny mecz skomentowała gazeta “Corriere dello Sport”. – Bianconeri zostali wygwizdani przez tłum na Allianz. Juventus nie poniósł tak wysokiej porażki u siebie od 1967 roku – czytamy. To kolejna kompromitacja zespołu Thiago Motty w tym sezonie. Juventus odpadł niedawno z PSV Eindhoven w 1/16 finału Ligi Mistrzów oraz z Empoli w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Teraz definitywnie pożegnał się z marzeniami o scudetto.
– Po takiej przegranej jesteśmy smutni i rozczarowani. Cała ta narracja o naszym wyścigu po scudetto, którą narzuciliście nie będzie już więcej przytoczona – zwrócił się po meczu Thiago Motta do dziennikarzy. Ale jego nerwowy wypoweidzi nie mogą dziwić, bo coraz częściej plotkuje się, że może nie dokończyć sezonu ma ławce trenerskiej Juve. Po ostatnim gwizdku kibice Juventusu wygwizdali kibiców i skandowali nazwisko Massimiliano Aleggriego, poprzedniego trenera Juventusu.
– Mieli prawo nas wygwizdać. Załamaliśmy się po straconych golach, zamiast odpowiedzieć. To nie dopuszczalne – kajał się po meczu Manuel Locatelli.
Sytuacja w Serie A
Po 28 kolejkach Serie A liderem jest Inter Mediolan, która ma 68 punktów, czyli o punkt więcej niż Napoli. Atalanta jest trzecia (58 pkt, a Juventus czwarty (52 pkt). W następnej kolejce Stara Dama zagra z Fiorentiną.