Juventus zremisował z Bologną
Kibice Juventusu już od początku starcia z Bologną mieli powody do niepokoju, ponieważ w 25. minucie byli świadkami ogromnej kontrowersji. Śmiało można powiedzieć, że drużyna Skorupskiego została skrzywdzona. Obrońca posłał fenomenalne podanie do Jensa Odgaarda, którego w nieprzepisowy sposób zatrzymał Pierre Kalulu. Jednak sędzia Matteo Marchetti nie odgwizdał faulu. Decyzji nie zmieniła również interwencja VAR-u. Dodatkowo chwilę później do siatki trafił Dan Ndoye. Szwajcar wykorzystał zagranie Emila Holma i atomowym uderzeniem pokonał Perina. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron gola dla drużyny Vincenzo Italiano strzelił Tommaso Pobega. Warto zwrócić uwagę na piękną asystę Santiego Castro, który magicznym podaniem piętą napędził akcję.
Zawodnicy Starej Damy wzięli się za odrabianie strat w 62. minucie, gdy Teun Koopmeiners zdobył bramkę kontaktową. To była zespołowa akcja. Francisco Conceicao uruchomił Danilo, a ten z pierwszej piłki podał do byłego piłkarza Atalatny BC.
W doliczonym czasie gry publiczność zgromadzona na Allianz Stadium oszalała! Wracający po kontuzji Dusan Vlahović wpadł w pole karne i zauważył nadbiegającego Samuela Mbangulę. Wychowanek sprytnie przyjął piłkę i technicznym strzałem pokonał Łukasza Skorupskiego. Tym samym zapewnił gospodarzom jeden punkt. W tabeli Serie A Juventus jest szósty. Bologna okupuje ósmą lokatę.