Juventus może mówić o szczęściu
W sezonie 2024/25 Juventus spisuje się poniżej oczekiwań kibiców. Bianconeri odpadli zarówno z Ligi Mistrzów, jak i z Pucharu Włoch. Co więcej, przed poniedziałkowym meczem z Hellasem Verona podopieczni Thiago Motty zajmowali piąte miejsce w tabeli Serie A.
Choć w pierwszej połowie włoski gigant stworzył sobie kilka naprawdę dobrych sytuacji strzeleckich, w doliczonym czasie gry fenomenalnym uderzeniem popisał się Tomas Suslov. Michele Di Gregorio nawet nie próbował interweniować po potężnym strzale zawodnika Hellasu zza pola karnego. Radość graczy z Werony nie trwała jednak długo, ponieważ sędzia Matteo Marchetti dopatrzył się spalonego na samym początku akcji. Słowak może mówić o sporym pechu, bowiem anulowana została jedna z najpiękniejszych bramek w jego karierze.
W przerwie meczu trener Paolo Zanetti postanowił dokonać dwóch zmian. Z boiska zszedł Daniel Oyegoke oraz Paweł Dawidowicz. Bez reprezentanta Polski obrona gości wreszcie skapitulowała. Khephren Thuram wykończył ładną akcję turyńczyków precyzyjnym strzałem.
W końcowych fragmentach spotkania Juventus zadał kolejny cios rywalowi. Teun Koopmeiners otrzymał podanie od Thurama, a następnie pokonał bramkarza Hellasu.
Dzięki wygranej Juventus przedłużył serię zwycięstw w Serie A. Jeśli chodzi o mecze ligi włoskiej, ekipa Thiago Motty ma na swoim koncie pięć triumfów z rzędu. Bianconeri obecnie tracą tylko sześć punktów do Napoli, które zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.