Jurić może pożegnać się z Romą
Na początku września w Romie doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi. Pracę stracił Daniele De Rossi, a więc żywa legenda Giallorossich. Decyzja władz klubu nie spodobała się kibicom. Po ich protestach CEO Romy Lina Souloukou podała się do dymisji.
Zastępcą byłego kapitana ekipy ze stolicy Włoch okazał się Ivan Jurić. Przez chwilę wydawało się, że pod wodzą chorwackiego trenera wyniki Romy się poprawiły. Zespół wygrał dwa kolejne mecze Serie A i podzielił się punktami z Athletic Bilbao w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Europy. W czwartek ekipie Juricia przytrafiła się pierwsza wpadka. Roma przegrała 0:1 ze szwedzkim Elfsborgiem.
Dziennik “Corriere dello Sport” twierdzi, że po tym meczu władze Romy zaczęły się zastanawiać, czy wybór Juricia na stanowisko trenera rzeczywiście był słuszny. Jeśli Giallorossim nie uda się wygrać z Monzą w niedzielę, Chorwat może błyskawicznie stracić pracę. Włoskie media uważają, że w razie zwolnienia Juricia nowym szkoleniowcem zespołu może zostać… Daniele De Rossi. Do powrotu miałyby go skłaniać wspomniane wcześniej zmiany w klubowym zarządzie.
Taki scenariusz nie byłby dobry dla Nicoli Zalewskiego. Nie od dziś wiadomo, że włoski trener nie darzył reprezentanta Polski szczególnym zaufaniem. Młody skrzydłowy zapewne wolałby, żeby w klubie został Ivan Jurić. Chorwat otwarcie przyznawał, że ma zamiar dawać Zalewskiemu szanse. Co więcej, 22-latek znalazł się w składzie na mecz z Monzą. Czas pokaże, czy po tym meczu krótka kadencja Juricia dobiegnie końca.