Zainteresowanie Kanadyjczykiem nie może dziwić
W tym sezonie David rozegrał 39 spotkań, w których 23 razy wpisywał się na listę strzelców, dokładając do tego 7 asyst. Nie jest to jednak jednorazowa zwyżka formy 24-latka. To już trzeci sezon z rzędu, w którym Kanadyjczyk wykręca naprawdę dobre liczby. W sezonie 21/22, czyli swoim drugim w Ligue 1, David zdobył 15 bramek, co dało mu 7. miejsce w klasyfikacji strzelców. Następny sezon rozegrał jeszcze lepiej, strzelając 24 bramki w lidze i tym samym zajmując 3. miejsce w tabeli strzelców. Teraz wszystko wskazuje na to, że ponownie może przekroczyć barierę 20 bramek w lidze, a nawet 30 w całym sezonie. Wszystko zależy od tego, jaką formę utrzyma zespół i jak daleko zajdzie w rozgrywkach Ligi Konferencji.
Dlaczego kluby z Mediolanu?
Jeśli chodzi o Milan, sprawa wydaje się dosyć prosta. Olivierowi Giroud kończy się kontrakt, a z racji na wiek, nawet jak go przedłuży prawdopodobnie nie będzie grał już pierwszych skrzypiec. Mimo to warto odnotować, że do tej pory Francuz radził sobie naprawdę dobrze, ale sam w wywiadach podkreślał, że jego przyszłość w Milanie nie jest przesądzona. Co więcej, Fabrizio Romano informował, że Francuz ma podpisać kontrakt z Los Angeles FC. W przypadku Interu sprawa jest trochę inna, bo Lautaro Martinez czy Marcus Thuram spisują się naprawdę dobrze, a przecież w zastępstwie dalej jest Marko Arnautović. To sprawia, że któryś z tej 3 musiałby odejść, a David od początku musiałby rywalizować o skład.