HomePiłka nożnaNapastnik walczy o pozostanie w PKO BP Ekstraklasie. Teraz otrzymał powołanie do reprezentacji!

Napastnik walczy o pozostanie w PKO BP Ekstraklasie. Teraz otrzymał powołanie do reprezentacji!

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Jewgienij Szykawka z Korony Kielce ma iluzoryczne szanse na utrzymanie się z zespołem w PKO BP Ekstraklasie. 31-latek jest najlepszym strzelcem swojej drużyny i został nagrodzony. Szykawka otrzymał powołanie do reprezentacji Białorusi.

Szykawka

Press Focus

Szykawka zagra w reprezentacji Białorusi

Jewgienij Szykawka jest w tym sezonie najskuteczniejszym piłkarzem Korony Korony. Napastnik w 31 meczach, siedem razy wpisał się na listę strzelców. Sytuacja kieleckiego zespołu jest jednak fatalna, bowiem klub jest bliski spadku z PKO BP Ekstraklasy. Na dwie kolejki przed końcem sezonu, Żółto-czerwoni tracą aż 4 punkty do bezpiecznego miejsca. Podopieczni Kamila Kuzery oprócz tego, że muszą punktować, to obserwują poczynania innych zespołów, bo w dużej mierze właśnie od nich zależy los Korony. Napastnik kielczan, Jewgienij Szykawka został powołany do szerokiej kadry Białorusi na mecze towarzyskie z Rosją i Izraelem.

Spotkanie z Rosją rozegrane zostanie 7 czerwca o godzinie 19:00 w Mińsku, a mecz z Izraelem odbędzie się 11 czerwca o godzinie 18:00 w Budapeszcie. Szykawka do tej pory ma na swoim koncie dwa występy w reprezentacji Białorusi.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

NBA: Jeremy Sochan w nowej roli. Kolejne eksperymenty San Antonio Spurs
NBA: Totalny blamaż Los Angeles Lakers. “Wszyscy jesteśmy zażenowani”
NBA: Mało kto ekscytuje tak jak on. Nie będzie już robił wsadów?
NBA: Jeremy Sochan wrócił! Nowy kolor włosów i kolejne double-double
NBA: Fatalna seria LeBrona Jamesa. Tak źle nie było od ponad 20 lat
NBA: Zatrzymał mistrzów! Dał prawdziwy popis w czwartej kwarcie [WIDEO]
NBA: Trafił już 3000 trójek! Odrodzenie wielkiej gwiazdy
NBA: Bez zwycięstwa przez cały miesiąc! W stolicy kolekcjonują porażki
NBA: Byli mistrzowie grają w kratkę. Jasne przesłanie do Nikoli Jokicia
Jeremy Sochan: Już się trochę nudzę, ale muszę być cierpliwy