Jagiellonia Białystok bez większych problemów przebrnęła przez dwie rundy eliminacji Ligi Konferencji. Najpierw drużyna Adriana Siemieńca wyeliminowała serbski FK Novi Pazar (2:1, 3:1), a następnie poradziła sobie w dwumeczu z duńskim Silkeborgiem (1:0, 2:2). W czwartek ćwierćfinaliście poprzedniego sezonu LK mierzyli się z Dinamo Tirana. Klub ze stolicy Albanii jeszcze nigdy nie grał w fazie grupowej/ligowej europejskich pucharów.
Fantastyczny początek Jagiellonii
Gospodarze trafili do siatki już w 1.minucie, ale bramka Afimico Pululu nie została jednak uznana. Sędzia słusznie dopatrzył się minimalnego spalonego.
Chwilę później nie było już jednak żadnych wątpliwości. W 12. minucie legalną bramkę na 1:0 zdobył Jesus Imaz, który kilka dni temu przekroczył barierę 100. goli w Ekstraklasie. A gdyby 34-letni Hiszpan był skuteczniejszy, to w pierwszej połowie mógłby strzelić więcej goli, choćby po doskonałym podaniu Bartłomieja Wdowika.
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Pululu, król strzelców poprzedniej edycji Ligi Konferencji (osiem trafień), który popisał się pewnym strzałem z ok. 10. metra.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Już w 49. minucie Jagiellonia prowadziła 3:0. W zamieszaniu w polu karnym gości świetnie odnalazł się Norbert Wojtuszek, 23-letni prawy obrońca.
Ostatecznie Jagiellonia wygrała 3:0 i jest już jedną nogą w Lidze Konferencji! Rewanż za tydzień w Tiranie.