Jerzy Engel podczas programu Biało-Czerwony Alarm powtórzył opinię, którą wygłaszał jeszcze przed zatrudnieniem Michała Probierza. Według byłego selekcjonera w reprezentacji kraju zawsze powinno to wyglądać tak, że szkoleniowcem kadry jest Polak. Kluczowe w tym są aspekty swobodnej komunikacji.
— Ja się bardzo cieszę z dobrych rezultatów Michała Probierza, bo jak wcześniej mówiliśmy, że selekcjoner Polski powinien być Polakiem, to obrywało nam się po głowie. Natomiast dzisiaj widzimy, że mieliśmy rację. Ja zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężko jest prowadzić reprezentację innego kraju. To nie jest takie proste, by nagle utożsamili się z tobą inni kibice, wszyscy piłkarze. W klubach to wygląda inaczej. W reprezentacji narodowej chodzi o kwestię narodową. Liderem, osobą, którą zarządza całym zespołem musi być Polak. Tylko Polak może zrobić taką atmosferę, jaką mamy w tej chwili. W tych najtrudniejszych momentach, gdy nie idzie zespołowi, tylko trener może pomóc. Trener, który dotrze do psychiki zawodników. Jak może to zrobić trener, który nie zna tych piłkarzy dobrze, który ich nie rozumie dobrze i który mówi do zawodników językiem, który nie w pełni do nich trafia – przyznał były selekcjoner reprezentacji Polski.
Biało-Czerwony Alarm z udziałem Michała Pola, Jerzego Engela, Mateusza Janiaka i gości na łączach można obejrzeć klikając w link poniżej.