Engel w ostrym tonie wypowiedział się o meczu Polaków
W programie „Moc Euro” gośćmi Michała Pola byli Jerzy Brzęczek, Cezary Wilk oraz Władysław Jerzy Engel. Po jednej z wypowiedzi Brzęczka Pol zapytał Engela, czy ten nie uważa, że Austriacy byli do ogrania i czy nie było czasem tak, że nie wykorzystaliśmy swoich szans na ich naciśnięcie.
– Jurek zna ich zdecydowanie lepiej, znakomicie orientuje się w futbolu austriackim. Natomiast ja akurat nie cenię ich w ogóle. Jednak niestety w tym meczu nasz zespół również był słaby. W ogóle grały ze sobą dwie słabe drużyny i wygrała ta, która dobrze wykonywała polecenia swojego trenera, który przygotował ich jako „zespołowość” i trzeba ich pochwalić właśnie jako zespół, jako całość – odpowiedział Engel.
Ja natomiast myślałem o naszych, którzy dobrze spisali się przeciwko Holandii, że tą techniką w środku pola, tą grą techniczną i tymi zawodnikami, którzy potrafią przytrzymać piłkę, będziemy potrafili nieco poluzować ten twardy, szybki i zdecydowany styl gry Austriaków i dojdziemy do sytuacji strzeleckich. Tak się jednak nie stało, bo przestraszyliśmy się tej fizyczności podopiecznych Rangnicka i tego, że oni tak agresywnie zagrali z Francją, że potrafili tych Francuzów od czasu do czasu mocno przycisnąć, a już na pewno poobijać – dlatego widzieliśmy od początku te zmiany w naszym zespole, które niestety ostatecznie wpłynęły na nas źle. Do tego dodałbym jeszcze zmiany w trakcie samego meczu, które nie dały właściwie nic – tam powinien być ogień spod kołków, kiedy ci zawodnicy wchodzili na boisko, bo to działo się jeszcze przy niezłym wyniku, kiedy tak naprawdę wszystko mieliśmy w swoich rękach. Największym problemem nie są więc dla nas Austriacy, Holendrzy czy Francuzi, tylko my sami. Nasz zespół – dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.
Cały program dostępny jest do obejrzenia tutaj:
>> Euro 2024 – składy, terminarz, stadiony – Informator Kibica