Jerzy Brzęczek rozżalony odejściem z kadry
Był styczeń 2021 roku, kiedy prezes PZPN Zbigniew Boniek zwolnił Brzęczka pomimo awansu na mistrzostwa Europy, co wywołało ogromne poruszenie. Poprowadził Biało-czerwonych w 24 spotkaniach, a połowę z nich wygrał. W Lidze Narodów, w której były reprezentacje Portugalii i Włoch, udało się zachować miejsce w Dywizji A, gdyż powiększono format rozgrywek. Europejski czempionat z powodu pandemii został przełożony na 2021 rok, a zadra w trenerze wciąż pozostaje.
– Tak po ludzku każdy miałby żal, gdyby usłyszał, że choć zrealizował cel, cieszył się z drużyną z awansu, to jednak zostaje zwolniony, a na turniej pojedzie ktoś inny, kto z awansem nie miał nic wspólnego. Ale OK, widocznie tak miało być. Ja mogę z czystym sumieniem patrzeć w lustro. Zapewne popełniałem błędy, ale wykonałem postawione przede mną zadanie – zaznaczył Brzęczek.
Potem wybór padł na Paulo Sousę. Portugalczyk po paru miesiącach spędzonych w Polsce, postanowił wybrać brazylijskie Flamengo. – Okazuje się, że praca w Polsce wiąże się ze specyfiką naszego futbolu i każdy selekcjoner w planowaniu pracy musi to uwzględniać – naszą mentalność, charakter, przyzwyczajenia. To nie jest takie proste, jak to się komuś patrzącemu z boku może wydawać – dodał.
Reprezentacja Polski w półfinale baraży zagra z Estonią 21 marca na PGE Narodowym. Dzisiaj selekcjoner Michał Probierz ogłosi powołania, a już o godzinie 22:30 wyjątkowy program z tej okazji w Kanale Sportowym. Mateusz Borek, Wojciech Kowalczyk, Michał Pol i Artur Wichniarek na gorąco omówią najciekawsze kwestie wokół kadry.