Widzew Łódź rozbił bank
Gdy Robert Dobrzycki przejmował Widzewa, to zapowiadał wielkie inwestycje, w tym rzecz jasna olbrzymie transfery. Mało kto się jednak wówczas spodziewał aż takiego rozmachu. Masa wzmocnień w letnim okienku to była tylko przystawka przed tym, co widzimy zimą. Najpierw Widzew Łódź zakontraktował Christophera Chenga, lewego defensora z Norwegii, następnie Lukasa Lergera, doświadczonego pomocnika z Kopenhagi, a teraz Osmana Bukariego, skrzydłowego z MLS.
Największe wrażenie musi robić ta ostatnia transakcja, na której zresztą RTS ma nie skończyć. Bukari – jak zapowiadały polskie media – miał kosztować bowiem aż 5 milionów euro. Do tej pory najdroższym transferem w historii Ekstraklasy był Mileta Rajović, za którego Legia Warszawa latem wyłożyła 3 miliony euro. Mamy tu więc sporą przebitkę.
Źródła zza oceanu donoszą jednak, że Widzew Łódź zapłacił jeszcze więcej. Tom Bogert poinformował na platformie „X”, że ostatecznie Austin FC ma otrzymać od polskiego klubu aż 6,5 miliona dolarów (czyli w przeliczeniu mniej więcej 5,5 miliona euro). A to nie koniec, bo dodatkowo klub z MLS zagwarantował sobie aż 20% zysku z przyszłego transferu.
Osman Bukari podpisał z RTS-em 4,5-letni kontrakt, obowiązujący do końca czerwca 2030 roku. — Jego najważniejsze cechy to kreatywność, szybkość, stwarzanie przewagi w trzeciej strefie boiska – tego nam brakowało w rundzie jesiennej – stwierdził przy ogłaszaniu tego transferu Dariusz Adamczuk.










