Ruch Chorzów coraz bliżej spadku?
Były szkoleniowiec Widzewa Łódź był mocno rozczarowany grą swojego zespołu. Ruch miał problem z uderzeniami celnymi, a ogólne poczynania w ofensywie, trener określił jako zbyt wolne. Jednak jak sam zaznaczył, widzi postęp względem jesieni oraz wierzy, że szansa na utrzymanie wciąż istnieje.
– Nasza gra w pierwszej odsłonie była zbyt nerwowa. Dominował niepokój, a także zdecydowanie za wolne rozgrywanie piłki. Musimy po prostu zacząć punktować. Ten mecz dla nas, to lekcja, aby robić wszystko tak jak na treningach i odłożyć tabelę na bok. Musimy ukierunkować myśli na konkretne granie i przede wszystkim stwarzanie sytuacji podbramkowych – podsumował Janusz Niedźwiedź.
– Zostało już siedem spotkań, zatem emocje z każdą kolejną kolejką będą rosły. My jako sztab, musimy działać tak, aby piłkarze czuli pewność na boisko oraz by grali tak jak tego my chcemy. Sytuacja nie jest beznadziejna, możemy z niej wyjść. Kluczem będzie konsekwencja w działaniach oraz mniej nerwowości jaką dziś widzieliśmy – podkreślił szkoleniowiec Ruchu.