Koniec nadziei na utrzymanie?
Ruch Chorzów jest jedną nogą w 1 lidze. Klub z województwa śląskiego zanotował czwarty mecz z rzędu bez zwycięstwa, a do bezpiecznego miejsca na ten moment traci 7 punktów. Wydaje się, że przy pozostałych sześciu spotkaniach, misja utrzymanie zakończy się dla “Niebieskich” fiaskiem. Odpowiedzialność za wynik, na konferencji wziął na siebie trener Ruchu – Janusz Niedźwiedź.
– Biorę tę porażkę na siebie. Chciałbym, aby moi piłkarze wracając w poniedziałek do klubu pokazali tę pracę, którą wykonują w tygodniu. Jestem dumny z poczynionego rozwoju i tego jak pracują. Dziś wiedzieliśmy, że przyjeżdżając do Szczecina, trzeba będzie grać odważnie, a także mieć dużo szczęścia. Niestety, popełniliśmy błędy przy pierwszej oraz czwartej bramce. I to zabiło mecz, a także nie pozwoliło nam myśleć o dobrym wyniku. Przed nami kolejne wyzwanie. Oczekuję i wierzę, że w kolejnym spotkaniu z Widzewem zobaczę odważny zespół. A to co się stało dzisiaj, tak jak mówiłem na początku, biorę na siebie – podsumował porażkę z Pogonią Janusz Niedźwiedź.
Przed “Niebieskimi” kolejne mecze, które zdecydują o ich losie w Ekstraklasie. A terminarz nie jest sprzyjającym dla drużyny z Chorzowa. Następne spotkanie Ruch zagra na Stadionie Śląskim z Widzewem Łódź 20 kwietnia o godz. 17:30.