Słodko-gorzka kolejka Premier League
Względem ostatniej serii gier cieszy na pewno powrót do gry Mattiego Casha. Wahadłowy rozegrał cały mecz z Leicester City i zebrał dobre opinie. Budujący jest również widok, jak w najlepszej lidze świata rozwija się Jakub Stolarczyk. Polski golkiper zanotował właśnie swój trzeci występ w Premier League. Mimo katastrofalnej dyspozycji Southampton, równą formę trzyma także Jan Bednarek. Polak wyrasta na jednego z liderów defensywy Świętych, choć nie popisała się ona w miniony weekend.
Tyle, jeżeli chodzi o w miarę pozytywne akcenty. Pozostała trójka naszych rodaków w angielskiej ekstraklasie nie będzie wspominała dobrze tej kolejki. Łukasz Fabiański nadal leczy kontuzję głowy. Jakub Kiwior i Jakub Moder natomiast spotkanie Arsenalu z Brighton obejrzeli z perspektywy ławki rezerwowych. Nie są to budujące wiadomości, biorąc pod uwagę, że obu zawodników wielu kibiców chętnie widziałoby w pierwszej jedenastce reprezentacji Polski.
Jakub Kiwior – nie zagrał przeciwko Brighton (1:1)
Dla polskiego stopera to piąty mecz ligowy bez jakichkolwiek rozegranych minut. Jakub Kiwior po raz ostatni zameldował się na murawie Premier League 8 grudnia w starciu z Fulham (1:1). Wcześniej zebrał dobre opinie w prestiżowym spotkaniu z Manchesterem United (2:0). Reprezentant Polski wciąż ma jednak problemy z przekonaniem Mikela Artety do regularnej gry w zespole Kanonierów. Być może odejście z klubu Kierana Tierneya, który ma wrócić do Celtiku, zmieni jakoś pozycję Kiwiora w drużynie z północnego Londynu. Jeśli jednak Polak nadal nie będzie dostawał minut, transfer i w jego przypadku może okazać się niezbędny.
Matty Cash – 90 minut przeciwko Leicester City (2:1)
Matty Cash wrócił do gry po jednym meczu zawieszenia spowodowanego nadmiarem żółtych kartek. Reprezentant Polski rozegrał całe spotkanie z Leicester City. 27-latek zaprezentował się dobrze. Nieźle radził sobie w defensywie, nie bał się również włączać do akcji ofensywnych swojego zespołu. Potrafił oddać mocny strzał z dystansu, starał się również szukać podaniami napastnika Olliego Watkinsa. Żaden z graczy tego duetu nie zdołał pomóc The Villans w zdobyciu bramki, lecz podopieczni Unaia Emeriego i tak pokonali Leicester City.
Cash mógł co prawda bohatersko obronić strzał, po którym piłka wpadła do siatki, dając Leicester wyrównanie. Polski obrońca starał się zablokować możliwość oddania uderzenia przez Stephiego Mavididiego, ale Anglik był szybszy, ubiegł Polaka i zdobył bramkę. Nie ma jednak mowy o tym, że to Cash zawinił przy stracie bramki na 1:1.
Jakub Moder – nie zagrał przeciwko Arsenalowi (1:1)
Pomocnik nie zameldował się na murawie w starciu z Arsenalem. Swego rodzaju pocieszeniem (choć oczywiście znikomym) może być fakt, że trener Fabian Hurzeler w meczu z Kanonierami w ogóle nie zdecydował się na roszady w środku pola. Zarówno Yasin Ayari, jak i Carlos Baleba, którzy rozpoczęli sobotnie spotkanie, zakończyli je również po 90 minutach. Wszystkie zmiany dokonane przez niemieckiego szkoleniowca dotyczyły innych pozycji na boisku. Dla Modera to jednak tylko otarcie łez. Jeżeli reprezentant Polski nie znajdzie sobie zimą nowego klubu, wiosną zapewne również będzie łapał tylko pojedyncze minuty.
Łukasz Fabiański – nie zagrał przeciwko Manchesterowi City (1:4)
Brak polskiego golkipera w kadrze meczowej Młotów na starcie z Obywatelami nie był żadnym zaskoczeniem. Łukasz Fabiański w spotkaniu 18. kolejki z Southamton (1:0) odniósł poważną kontuzję w głowy. Sztab medyczny musi przestrzegać teraz specjalnych wytycznych związanych z profilaktyką urazów, w których wystąpiło wstrząśnienie mózgu. Oznacza to, że Julen Lopetegui nie może zbyt wcześnie posłać Polaka na boisko, musi bowiem minąć trochę czasu, żeby golkiper mógł wrócić na murawę. Wydaje się, że pierwszym możliwym meczem, w którym 39-latek będzie mógł wziąć udział, będzie starcie z Crystal Palace, które odbędzie się 18 stycznia.
Jakub Stolarczyk – 90 minut przeciwko Aston Villi (1:2)
Jakub Stolarczyk wyszedł w pierwszym składzie Lisów w trzecim meczu ligowym z rzędu. Po trudnych bojach z Liverpoolem (1:3) i Manchesterem City (0:2) drużyna Polaka zmierzyła się na wyjeździe z Aston Villą. Podopieczni Ruuda van Nistelrooya znowu jednak nie zdołali powiększyć swojego dorobku punktowego. Jaki udział miał w tym nasz rodak?
Pierwszego gola Aston Villa zdobyła po strzale z dystansu Rossa Barkleya. Były pomocnik Chelsea posłał silne uderzenie, po którym piłka wylądowała przy słupku. Trudno winić Stolarczyka za stratę gola w tej akcji.
The Villans trafili na 2:1, gdy Ian Maatsen obsłużył podaniem Leona Baileya. Zawodnik z Jamajki był bardzo blisko bramki w chwili uderzenia. W tej sytuacji trener powinien zganić nie Stolarczyka, a nieodpowiedzialnego Jamesa Justina. Angielski defensor w sposób skrajnie nierozważny zabawił się z piłką w okolicach własnego pola karnego. Próbował wybić futbolówkę, lecz przegrał z pressingiem graczy Aston Villi. Potem nie upilnował z kolei wchodzącego w groźny sektor boiska Maatsena.
Jan Bednarek – 90 minut przeciwko Brentford (0:5)
Głównym bohaterem niniejszego tekstu jest Jan Bednarek. Pozycja Polaka w Southampton wydaje się bardzo mocna, ostatnio pisaliśmy o tym, że 28-latek pełni funkcję kapitana Świętych. Środkowy obrońca ze Słupca nosił opaskę kapitańską w meczach z Fulham, West Hamem, Crystal Palace i Brentford.
Problem jednak w tym, że sama drużyna Southampton to już praktycznie żywy trup, jeżeli chodzi o jej pozycję w tabeli oraz przyszłość w angielskiej elicie. Stwierdzenie, że Święci spadną z Premier League w tym sezonie nie będzie żadnym ryzykownym posunięciem. Najlepiej tę tezę potwierdził ostatni mecz drużyny z St Mary’s Stadium. Podopieczni Ivana Juricia przegrali z Brentford aż 0:5.
Przy pierwszym golu złą interwencję zanotował James Bree. 27-latek chciał przeciąć podanie, lecz nie zdołał tego zrobić, co sprawiło, że Kevin Schade miał otwartą drogę do bramki.
W jednej sytuacji interwencja Jana Bednarka naprawdę się sprawdziła. Brentford mogło podwyższyć prowadzenie na 2:0, ale Polak zasygnalizował, że był faulowany w polu karnym. Sędzia przychylił się do opinii stopera Świętych i nie uznał bramki.
Potem jednak Southampton traciło już gole seryjnie. Najpierw podanie Yoane’a Wissy na gola zamienił Bryan Mbeumo. Bednarek starał się ubezpieczać napastnika z Demokratycznej Republiki Konga, lecz nie zdołał zatrzymać duetu zabójczych snajperów.
Następnie rzut karny sprokurowany przez Lesleya Ugochukwu wykorzystał też Mbeumo. W doliczonym czasie gry do siatki trafił Keane Lewis-Potter. Kropkę nad “i” postawił Wissa. Strzelanie goli w starciu z Southampton to jak zabawa na strzelnicy.
Jan Bednarek nie był zamieszany w stratę którejś bramki w bezpośredni sposób. Polak stara się być liderem defensywy Świętych, pełni funkcję kapitana zespołu, lecz ten funkcjonuje tak źle, że organizacja gry Southampton wydaje się karkołomna. Bilans nowego trenera Ivana Juricia jest na razie katastrofalny – 3 mecze, 3 porażki, 8 straconych goli i tylko jeden strzelony. Do tego strata aż 10 punktów do bezpiecznego miejsca. Nie wygląda to dobrze.
Kto wie, czy po zakończonym sezonie (i najprawdopodobniej spadku Southampton) Jan Bednarek nie zdecyduje się na zmianę otoczenia. Jego forma nie jest tak zła jak dyspozycja klubu. Polak na poziomie Premier League i Championship rozegrał już ponad 200 meczów. Przemawia za nim więc spore doświadczenie gry na wysokim poziomie w Anglii. Gdy po zakończeniu rozgrywek media będą tworzyć jedenastki złożone z samych piłkarzy spadkowiczów, którzy powinni jednak znaleźć angaż w elicie, reprezentant Polski może załapać się do takiego składu.
Komplet wyników 20. kolejki Premier League:
Tottenham 1:2 Newcastle United
Aston Villa 2:1 Leicester (Cash 90′ – Stolarczyk 90′)
Bournemouth 1:0 Everton
Crystal Palace 1:1 Chelsea
Manchester City 4:1 West Ham United (Fabiański 0′)
Southampton 0:5 Brentford (Bednarek 90′)
Brighton 1:1 Arsenal (Moder 0′ – Kiwior 0′)
Fulham 2:2 Ipswich Town
Liverpool 2:2 Manchester United
Wolverhampton 0:3 Nottingham Forest
Plan 21. kolejki Premier League:
(14.01)
Brentford – Manchester City
Chelsea – Bournemouth
West Ham United – Fulham
Nottingham Forest – Liverpool
(15.01)
Everton – Aston Villa
Leicester – Crystal Palace
Newcastle United – Wolverhampton
Arsenal – Tottenham
(16.01)
Ipswich Town – Brighton
Manchester United – Southampton
ZOBACZ TEŻ – PL, czyli Polacy w Premier League. Jak wypadli nasi rodacy w 19. kolejce?