W czwartek reprezentacja Polski zmierzy się w Rotterdamie z Holandią, a w niedzielę podejmie u siebie Finlandię, także w ramach eliminacji do mundialu 2026. To debiutanckie zgrupowanie dla Jana Urbana, który w środę pojawił się z Sebastianem Szymańskim na konferencji prasowej.
– Wszyscy zawodnicy są zdrowi i będą do mojej dyspozycji. Mam już w głowię pierwszy skład, ale go nie zdradzę, bo są na sali dobrzy tłumacze – uśmiechnął się Urban.
– Mieliśmy zaledwie dwa treningi, ale zdążyliśmy porozmawiać o pewnych detalach i o tym, co chcemy zmienić i jak chcemy grać. Choć, powtórzę, trudno to w dwa treningi zmienić. Musimy rozsądnie podejść do tego meczu i zobaczyć, na co pozwoli nam Holandia. Sam jestem ciekaw, ile z tych rzeczy, nad którymi króciutko pracowaliśmy, zostawi jutro ślad. Przyjechaliśmy z myślą, żeby skomplikować życie Holendrom. Nie oszukujmy się… to Holandia ma bardzo dużo do stracenia, a my chcemy im skomplikować ich plan. W takich meczach w dużej mierze ważny jest aspekt mentalny, a tu odpada nam presja bycia faworytem, bo nim nie jesteśmy – dodał Urban.
Dziennikarze pytali także selekcjonera, czy czuje stres przed debiutem.
– Na razie nie czuję stresu. Zobaczymy, co będzie po pierwszym gwizdku. Myślałem, że presja będzie większa, ale może pesel już robi swoje? Podoba mi się to, co widziałem na treningach i tak jak wy, sam jestem ciekaw, jak to będzie jutro wyglądało. Pytacie o debiutantów, czy zagrają. Zawsze taka szansa jest – podsumował tajemniczo trener.
Tabela el. do MŚ 2026

Tabela dostarczona przez SuperScore