Jan Urban zaskoczył dziennikarzy
Jan Urban może być zadowolony ze swojego pierwszego zgrupowania w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Kadrowicze nie tylko zdobyli cztery punkty w trudnych meczach z Holandią (1:1 na wyjeździe) i Finlandią (3:1 u siebie). Ich gra porywała, było widać wielkie zaangażowanie, waleczność i odwagę drużyny narodowej. Za sprawą niezłej postawy i świetnych wyników do normy wróciła też atmosfera w kadrze.
Na konferencji prasowej po meczu z Finlandią niektórzy dziennikarze postanowili nagrodzić selekcjonera brawami za to, jaką pracę wykonał do tej pory. Gdy trener wszedł do sali, zgotowali mu owację. Jan Urban nie popadł jednak w samozachwyt i odpowiedział im w zaskakujący sposób.
“Na to się nie dam nabrać”
– Na to się nie dam nabrać. Możecie być spokojni, wiem, jak blisko z nieba do piekła – powiedział według relacji dziennikarza Sport.pl Konrada Fersztera.
Teraz selekcjoner musi skupić się na trzech meczach, które pozostały reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata. W październiku Polacy zagrają na wyjeździe z Litwą (12 października). Trzy dni wcześniej odbędzie się jeszcze sparing z Nową Zelandią. W listopadzie natomiast Biało-Czerwonych będą czekały spotkania z Holandią u siebie (14 listopada) i Maltą na wyjeździe (17 listopada).
Przypomnijmy, że tylko zwycięzca grupy zdobędzie bezpośredni awans do Mistrzostw Świata 2026. Drużyna z drugiego miejsca o bilet na mundial będzie jeszcze musiała rywalizować w barażach. Faza play-off zostanie rozegrana w marcu 2026 roku. Po zwycięstwie z Finlandią szanse Polaków na udział w barażach zdecydowanie wzrosły. Nie wyklucza to jednocześnie walki o pierwszą pozycję w grupie.
