Jan Urban może zrezygnować z pomysłu Michała Probierza
Saga związana z wyborem następcy Michała Probierza dobiegła końca. Cezary Kulesza ostatecznie postawił na Jana Urbana. Dziś kibice reprezentacji Polski zastanawiają się, jaki pomysł na grę Biało-Czerwonych będzie mieć były trener Górnika Zabrze.
Może się okazać, że reprezentacja wkrótce pożegna się z grą trzema obrońcami. Michał Probierz trzymał się tego ustawienia aż do swojego ostatniego meczu na ławce trenerskiej. Jeszcze przed czwartkową konferencją prasową Mateusz Borek zapowiedział, że za kadencji Urbana kadra wróci do gry czwórką. Choć 63-latek nie potwierdził tych doniesień, z jego słów wynika, że tak właśnie będzie.
– Uważam, że w “czwórce” jest więcej możliwości ofensywnych i rotacji między zawodnikami. Są drużyny, które dominują z wahadłami. W naszej Ekstraklasie jest to Raków Częstochowa, ale w drużynie, która gra w ten sposób wahadła muszą przygotowane bardzo dobrze motorycznie. Tam jest mnóstwo miejsca dla nich, muszą ci dużo dać w ofensywie. Natomiast z “czwórką” możesz zaskoczyć bocznym pomocnikiem, bocznym obrońcą lub zejściem napastnika na miejsce, które ci zwalnia pomocnik. Dla mnie tych rotacji jest zdecydowanie więcej. Uważam, że to system zdecydowanie bardziej ofensywny – powiedział Urban w rozmowie ze stacją “Canal+ Sport”.
Co ciekawe, zdaniem nowego selekcjonera zmiana ustawienia nie wpłynie na grę Roberta Lewandowskiego.
– Co do Roberta, to nie ma znaczenia, czy będziesz grał czwórką, czy trójką, niskim lub wysokim pressingiem. Żeby Robert był Robertem, stwórz mu sytuacje. Obsłuż go w polu karnym, w okolicach bramki. Robert już będzie wiedział, co dalej zrobić – podsumował.