Urban następcą Probierza?
Posada Michała Probierza zaczęła być kwestionowana po zakończeniu zeszłorocznych meczów Ligi Narodów. Biało-Czerwoni zaprezentowali się tam fatalnie, gromadząc zaledwie cztery punkty w sześciu rozegranych spotkaniach. Kadrze nie udało się zaliczyć choćby jednego czystego konta, co tylko potwierdziło ciągłe problemy z defensywą. Selekcjoner nie pomagał sobie różnymi decyzjami – między innymi rotowaniem bramkarzy, ciągłymi zmianami w obronie, czy na pozycji defensywnego pomocnika.
Marcowe zgrupowanie miało być nowym otwarciem i rozpoczęciem etapu całkowicie nowej gry. Szczególnie, że reprezentacja mierzyła się w nim z bardzo słabymi rywalami. Mówimy przecież o Litwie i Malcie, czyli zespołach, z którymi polscy zawodnicy nie powinni mieć najmniejszego problemu. Tymczasem Biało-Czerwoni strzelili w tych dwóch starciach tylko trzy gole, prezentując długimi fragmentami ogromną niemoc ofensywną.
Ponownie w mediach zaczęło się zatem mówić o potencjalnym zwolnieniu Probierza. Cezary Kulesza nie bierze tego póki co pod uwagę, choć jeśli gra kadry nie ulegnie poprawie, to zakończenie współpracy z 52-latkiem stanie się tylko kwestią czasu. Tomasz Włodarczyk wyjawił, kto jest aktualnie numerem jeden na liście ewentualnych następców selekcjonera.
— Nie ma oczywiście teraz takiego tematu, ale jeśli miałaby zajść zmiana na stanowisku selekcjonera, to numerem jeden na liście jest Jan Urban. Reprezentacja musiałaby jednak zaliczyć jakąś ogromną wpadkę, choćby z Finlandią, by do tego doszło – wyznał dziennikarz podczas programu “Pogadajmy o piłce”.