Jan Bednarek przemówił po meczu z Portugalią
Portugalia okazała się za mocna na Polskę, choć w pewnym momencie wydawało się, że remis jest w zasięgu ręki. Wówczas gola samobójczego zdobył Jan Bednarek, który ratował sytuację. – Wyszli 4 na 3, mieli przewagę liczebną. Z mojej perspektywy wyglądało tak, że rywal zagrał wzdłuż w pole karne, starałem się ratować sytuację. Niewiele brakło, by ta piłka odbiła się od drugiej części słupka – mówił w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami cytowany przez “WP SportoweFakty”.
Stoper zwrócił uwagę na to, co wydarzyło się chwilę wcześniej, kiedy w polu karnym padł Michael Ameyaw. – Jest rozczarowanie, bo wiedzieliśmy, że był kontakt i mogliśmy uzyskać rzut karny – przyznał.
Reprezentant Polski w mocnych słowach ocenił też pracę aritra. – Reakcja sędziego była jednoznaczna i agresywna w stosunku do nas. Skorupski i Piątek podeszli i od razu dostali po żółtej kartce. Nie było żadnego dyskutowania, wytłumaczenia sytuacji z jego strony – mówił rozżalony. Zaznaczył jednak, że koniec końców Portugalia wygrała zasłużenie.
Przed Polakami teraz trzy dni przerwy przed kolejnym meczem. We wtorek Biało-czerwoni zagrają u siebie z Chorwatami.