W Liverpoolu panuje gęsta atmosfera
Liverpool jeszcze w styczniu zdawał się walczyć o cztery trofea. Już teraz wiadomo jednak, że najpewniej The Reds sezon zakończą jedynie z Carabao Cup. Powodem tego jest tragiczna forma piłkarzy z Anfield na przestrzeni ostatnich miesięcy. Ostatnio podopieczni Kloppa zremisowali 2:2 z West Hamem.
Cały mecz został jednak przyćmiony przez sytuację z samej końcówki spotkania. Jurgen Klopp wdarł się w sprzeczkę słowną z szykującym się do wejścia na boisko Mohamedem Salahem. Oglądając całę zajście, można przypuszczać, że padło kilka mocnych słów. Spekuluje się, że poszło m.in. o to, że skrzydłowy nie zachował się odpowiednio w stosunku do swojego szefa przed zameldowaniem na placu gry.
Sam Egipcjanin od czasu powrotu z Pucharu Narodów Afryki jest cieniem samego siebie. To też zapewne mocno wpływa na postawę całej drużny. W powrocie na dobre tory piłkarzom z Anfield z pewnością nie pomoże teraz nerwowa atmosfera. Skrzydłowy szokująco po meczu w mixed-zone stwierdził, że jeśli przemówi, to “zapłonie ogień”.
Carragher uspokaja
Dzień po starciu The Reds z West Hamem głos w całej sprawie zabrał legendarny obrońca Liverpoolu, Jamie Carragher. Angielski ekspert telewizyjny zamieścił swój komentarz na platformie “X” (dawniej Twitter).
– Mo Salah i Jurgen Klopp są legendami Liverpoolu. Nie musimy wybierać stron! Salah jest sfrustrowany i zły na Jurgena za to, że nie gra i w tym momencie nie chciał w pełni uścisnąć szefa. Jurgen, co zrozumiałe, zrobił wyjątek. Mo zachował się głupio ze swoim komentarzem w mixed-zone, ale dajmy im to sobie wyjaśnić i cieszmy się ich ostatnimi wspólnymi tygodniami. Ogromnie sobie wzajemnie pomagali we wszystkim, co osiągnęli z klubem – stwierdził Carragher.
Liverpool swoimi słabymi wynikami w ostatnim czasie zdecydowanie utrudnił sobie sytuację w walce o mistrzostwo Anglii. Obecnie The Reds z jednym meczem rozegranym więcej tracą do lidera, którym jest Arsenal dwa punkty. Manchester City ma natomiast rozegrane dwa spotkania mniej niż ekipa z Anfield i już teraz ma jeden punkt przewagi nad zespołem Jurgena Kloppa. Obywatele są więc w najbardziej uprzywilejowanej pozycji w wyścigu o ligowy triumf.