Jakubas krytycznie o klubach na publicznym utrzymaniu
Finansowanie klubów piłkarskich z publicznych pieniędzy to od dłuższego czasu głośny temat w polskim środowisku sportowym. Takie zespołu mają niewyobrażalną przewagę nad klubami utrzymywanymi z środków prywatnych, co powoduje, że nie muszą martwić się o spięcie budżetu, bo i tak zawsze znajdzie się finansowanie na dziurę budżetową. A to doprowadza do wielu patologii i nierównej walki chociażby na rynku transferowym.
Jednym z klubów, które utrzymywane są z prywatnych pieniędzy jest Motor Lublin. Choć beniaminek na majątek swojego właściciela narzekać nie może, to i tak trudno nawiązać mu równą walkę choćby ze Śląskiem Wrocław czy Piastem Gliwice, które dotowane są z miejskiej kasy. Zbigniew Jakubas w niedzielnej “Lidze+ Extra” w krytycznych słowach odniósł się do wszelkich przejawów zarządzania klubami przez miasta czy spółki skarbu państwa.
– Nie wierzę w to, że samorządy i spółki skarbu państwa mogą dobrze zarządzać klubami. Bardziej wierzę w prywatne kluby. Taka organizacja musi być czytelna, przejrzysta, nie może być kumoterskich i koleżeńskich naleciałości i wtedy to przynosi efekty – ocenił właściciel Motoru Lublin.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +