Jakub Piotrowski nie zachwycił
27-letni środkowy pomocnik zasilił szeregi Udinese na początku sierpnia, w ramach transferu z Łudogorca za około trzy miliony euro. Szybko wskoczył do wyjściowego składu, otrzymując od trenera Kosty Runjaicia pierwszy plac w meczach drugiej i trzeciej kolejki z Interem i Pisą. Kolejne spotkanie, z Milanem, Jakub Piotrowski przesiedział z kolei na ławce rezerwowych. Z Sassuolo otrzymał znów szansę gry od pierwszej minuty.
Egzaminu kompletnie nie zdał. Jego zespół przegrał 1:3, a sam Piotrowski został zmieniony już w przerwie. Miał praktycznie zerowy wpływ na grę: zaliczył zaledwie dziewięć celnych podań, wykreował zero okazji bramkowych, zanotował zero udanych dośrodkowań, długich podań, dryblingów, strzałów, czy wywalczonych stałych fragmentów gry. Zarówno serwis Calciomercato jak i Eurosport wystawił mu notę 5/10.
— Był powolny i przewidywalny – nie stwarzał większych problemów rywalom w środku pola – oceniano Polaka. — Nie potrafił regulować gry w drugiej linii – był schowany i nie pokazał swoich umiejętności – kontynuowano we włoskich mediach.
Po pięciu rozegranych meczach Udinese zajmuje jedenaste miejsce tabeli z bilansem dwóch zwycięstw, jednego remisu i dwóch porażek. W tym zespole gra również Adam Buksa, który jednak nie mógł wystąpić w meczu z Sassuolo ze względu na kontuzję. Spekuluje się, że napastnik reprezentacji Polski ma być do dyspozycji Kosty Runjaicia po zakończeniu październikowej przerwy na mecze reprezentacji.