Jakub Moder o wsparciu ze strony Michała Probierza
Jakub Moder nie może być zadowolony z pierwszej połowy sezonu 2024/25. Za kadencji Fabiana Huerzelera pomocnik przestał dostawać szanse w pierwszym składzie Brighton & Hove Albion. Brak regularnych występów miał wpływ na to, jak 25-latek grał w reprezentacji Polski. Choć przed poważną kontuzją kolaną Moder był uważany za jednego z liderów kadry, w minionym roku piłkarz musiał mierzyć się z krytyką.
Mimo tego Michał Probierz nie przestał stawiać na byłego gracza Lecha Poznań. Selekcjoner często powtarzał, że 25-latek może być ważnym ogniwem Biało-Czerwonych. Piłkarz Feyenoordu postanowił podziękować doświadczonemu trenerowi w “Foot Trucku”. Stwierdził, że dzięki grze w reprezentacji Polski zwracały na niego uwagę inne kluby. Zdradził też, kto interesował się nim w zimowym okienku transferowym.
– Wymagał ode mnie, że muszę grać. Chyba powiedział w jednym wywiadzie, że nie zrezygnuje ze mnie, bo wie, jakie mam umiejętności. Na pewno jestem trenerowi wdzięczny za to, że trzymał mnie pod prądem. Przyjeżdżając na kadrę łapałem więcej minut, niż grając w klubie. To też nie jest raczej oczywiste. Trener odegrał dużą rolę w tym, że grałem na najwyższym poziomie. Kluby z najwyższego poziomu mnie oglądały, choć nie grałem najlepiej. Wiedziały, że jestem zdrowy, że po kontuzji nie ma śladu. Kadra oddawała mi ciężki okres w klubie – przyznał Moder.
Zimą Moder przeniósł się do Feyenoordu Rotterdam. Szybko znalazł się w pierwszym składzie holenderskiego potentata. Po kiepskim początku zaczął zbierać coraz lepsze recenzje. Pokazał się z dobrej strony m.in. w meczach fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Może się okazać, że podczas marcowego zgrupowania reprezentacji Polski 25-latek będzie jednym z nowych liderów kadry.