Jakub Moder szczerze o transferze do Feyenoordu
Jakub Moder ma za sobą trudne doświadczenia. Po poważnej kontuzji Polak musiał pogodzić się z rolą rezerwowego Brighton & Hove Albion. Na półmetku sezonu pomocnik podjął bardzo ważną decyzję. Były gracz Lecha Poznań postanowił przejść do Feyenoordu Rotterdam.
Jego początki w holenderskim klubie były trudne. Widać było, że 25-latkowi brakuje rytmu meczowego. Z czasem Moderowi udało się jednak wrócić do formy. Dziś kibice Feyenoordu nie wyobrażają sobie pierwszego składu bez Polaka. Pomocnik pomógł ekipie z Rotterdamu awansować do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Podczas zimowego okienka transferowego mówiło się, że Moder nie narzeka na brak zainteresowania. W “Foot Trucku” 25-latek zdradził, że mógł zagrać w Serie A.
– Rozważałem Feyenoord, ale też Udinese. Rozmawiałem z trenerem Kostą Runjaiciem i z Przemysławem Małeckim. Trafiłem do takiego punktu mojej kariery, że za bardzo nie mogłem się zamykać. To też jest klub Serie A, który w tym sezonie gra bardzo dobrą piłkę. Finalnie ten projekt Feyenoordu był najlepszy dla mnie. Byłem bardzo podekscytowany tym, że Feyenoord mnie chce – przyznał.
Okazało się, że Moder już od dłuższego czasu chciał opuścić Brighton & Hove Albion. Pomocnik wspomniał m.in. o transferze, który upadł na ostatniej prostej.
– Chciałem odejść latem do Leicester City, ale nie udało się. Tam było bardzo blisko transferu, ale dużo różnych rzeczy się tam zgrało. Ja miałem wtedy uraz po Euro. Przeczuwałem, jaka będzie moja rola w najbliższym półroczu. Może teraz byłbym w Leicester. Czy to byłoby lepsze, czy nie, nie wiadomo. Teraz jestem w Feyenoordzie, jest super – podsumował.