Pomocnik wraca do kadry po dwuletniej przerwie
24-latek dopiero wraca do rytmu meczowego po tym, jak w kwietniu 2022 zerwał więzadła krzyżowe. Moder uważa jednak, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku.
– Jeśli chodzi o kolano, nie ma już żadnych dolegliwości. W ostatni weekend zagrałem 75 minut w meczu Premier League, gdzie intensywność jest na najwyższym poziomie. Jestem w stu procentach gotowy, żeby pomóc kadrze.
Ostatnim meczem Modera z “orzełkiem” na piersi było barażowe spotkanie ze Szwecją. Od tamtego czasu nasza kadra przechodzi przez naprawdę burzliwy okres. Piłkarz Brighton nie robi z tego jednak problemu.
– Dużo się zmieniło, dużo się działo wokół reprezentacji. Były zmiany trenerów, ja ostatni mecz zagrałem za trenera Michniewicza. Dużo nowych twarzy i debiutantów, ale dużo też znajomych twarzy, piłkarzy z którymi już grałem, i z którymi się bardzo dobrze znam. Jest Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, czy też Bartek Slisz. Z nimi się dobrze rozumiem na boisku. Rotacja zawodników w reprezentacji trwa cały czas, ale to nie jest żadna przeszkoda. Zmiany na pewno są, ale myślę, że pozytywne.
Jakub Moder został też zapytany o to, jak zmienił go długi rozbrat z piłką. – Oczywiście potrzebuję czasu, by wrócić do topowej formy. Jeśli chodzi o sprawy pozaboiskowe jestem raczej cierpliwym człowiekiem, nawet jak się przedłużało podchodziłem do tej kontuzji na spokojnie. Była frustracja, ale przyjmowałem wszystko na chłodno.
Mecz Polska – Estonia odbędzie się 21 czerwca o 20:45. Jakub Moder ma duże szanse na to, by wystąpić w tym spotkaniu.