Moder: Na początku po powrocie miałem duży problem
Jakub Moder zerwał w kwietniu 2022 roku więzadło krzyżowe w przednim kolanie. Powrót Polaka do zdrowia niemiłosiernie się przedłużał ze względu na komplikacje pooperacyjne. Ostatecznie był niedostępny przez aż 575 dni – jak wyliczył portal Transfermarkt. Wrócił do gry w listopadzie 2023 roku, w meczu z Nottingham Forest. Zaczął łapać minuty, wchodzić na końcówki, pracować na pełnej intensywności z drużyną, by swój pierwszy start w wyjściowym składzie zanotować w marcu 2024 roku – również w spotkaniu z Nottingham. Teraz 25-latek uchylił kulisy wdrażania się w taktykę Brighton po takiej przerwie.
— Na początku, po powrocie do kontuzji, miałem duży problem, bo wszystko w drużynie było już naoliwione, było wszystko zautomatyzowane, każdy wiedział co ma robić. Wiadomo, że oglądałem mecze i byłem na odprawach, ale w momencie gdy wychodzisz na boisko i masz to zrobić, to nie jest to takie proste, jak się wydaje. Bo przy oglądaniu meczu czy słuchaniu odprawy masz takie: “No spoko, nie wygląda to trudno”, ale gdy masz to przenieść na murawę, to jest ciężko. Pierwsze dwa lub trzy, może nawet dłużej, miałem problemy z tym by to wszystko złapać. Ale jak już zaczniesz grać i widzisz, że w trakcie meczu to wychodzi, łapiesz pewność siebie, łapiesz minuty, to wszystko to wraca – przyznał Jakub Moder na łamach Foot Truck.